Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków: Starzyński ma ofertę

Bartosz Karcz
Filip Starzyński w polskiej ekstraklasie ma uznaną markę. Wisła interesuje się tym piłkarzem od dawna
Filip Starzyński w polskiej ekstraklasie ma uznaną markę. Wisła interesuje się tym piłkarzem od dawna FOT. BARTEK SYTA
W Wiśle chętnie widzieliby gracza Ruchu, ale są też inni kandydaci.

Wisła Kraków szuka piłkarza, który byłby w stanie z powodzeniem zastąpić Semira Stilicia na pozycji środkowego pomocnika.

W minionym tygodniu pojawiły się informacje (m.in. w katowickim „Sporcie), że „Biała Gwiazda” jest zainteresowana pozyskaniem Filipa Starzyńskiego z Ruchu Chorzów i rzeczywiście, pomocnik „Niebieskich” jest mocnym kandydatem do zastąpienia Stilicia.

Historia ze Starzyńskim w Wiśle nieco przypomina to, co działo się jeszcze niedawno wokół Macieja Jankowskiego. Za każdym razem, gdy otwierało się okno transferowe, spekulowano, że „Jankes” może przenieść się z Chorzowa do Krakowa. W tych spekulacjach było sporo prawdy, bo Wisła rzeczywiście próbowała ściągnąć Jankowskiego już wcześniej.

Udało się jednak dopiero wtedy, gdy piłkarzowi skończył się kontrakt z Ruchem. Ze Starzyńskim może być podobnie, bo jego umowa z „Niebieskimi” wygasa z końcem czerwca.

Ruch co prawda zaproponował piłkarzowi nowy kontrakt, ale na razie Starzyński go nie podpisał. Jeśli tego nie zrobi, nie oznacza to oczywiście, że zawodnik automatycznie wybierze ofertę Wisły, którą też ma, bo jego menedżer szuka mu również klubu za granicą.

Jednym z kierunków ma być Belgia. Jeśli nic z tego nie wyjdzie, opcja z przenosinami do Wisły może być bardziej prawdopodobna. W Krakowie mają jednak również innych kandydatów na tę pozycję. Wszystko powinno wyjaśnić się w najbliższych tygodniach.

Przy ul. Reymonta są zainteresowani również sprowadzeniem Michała Maka. On sam również chętnie wróciłby do Wisły, gdzie grał już w grupach młodzieżowych i której jest kibicem. Problemem w tym przypadku jest jednak kontrakt zawodnika z GKS-em Bełchatów, który obowiązuje jeszcze przez pół roku.

W Wiśle rozważają jednak, czy w tym przypadku nie pójść drogą, sprawdzoną przy transferze Bobana Jovicia. Przypomnijmy, że krakowski klub najpierw podpisał kontrakt ze Słoweńcem, a następnie rozpoczął rozmowy z Olimpiją Lublana, z którą Bobicia wiązała jeszcze półroczna umowa.

Rozmowy zakończyły się powodzeniem i Słoweniec został piłkarzem Wisły pół roku wcześniej. Czy teraz podobny scenariusz zostanie zrealizowany w przypadku Michała Maka, pokaże czas. Pamiętać jednak trzeba, że Wisła ma konkurencję, bo tym zawodnikiem zainteresowana jest również Jagiellonia Białystok.

Do Wisły chętnie przeniósłby się również brat Michała, Mateusz Mak. On jednak jest po ciężkiej kontuzji kolana i w Wiśle raczej nie będą chcieli ryzykować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski