Wisła Kraków. To był gorący rok dla „Białej Gwiazdy”. Kalendarium 2020 roku

CZERWIEC

Wisła dostała licencję na grę w ekstraklasie w sezonie 2020/2021, ale wciąż nie była pewna utrzymania. W dodatku „Biała Gwiazda” straciła na długi czas Pawła Brożka, który 2 czerwca złamał rękę na treningu. W pierwszym meczu u siebie po wznowieniu rozgrywek Wisła zagrała nieco lepiej niż w Gliwicach, ale i tak przegrała z Legią Warszawa 1:3, choć do przerwy prowadziła 1:0 po golu Burligi. Później jednak na listę strzelców wpisywali się już tylko legioniści. Kolejno: Pekhart (dwa razy) i Gwilia. Na szczęście kolejny mecz krakowianie już wygrali, choć znów zaprezentowali się słabo. Prowadzili 1:0 po golu Błaszczykowskiego, ale później dla Rakowa Częstochowa gole strzeli Schwarz i Brown Forbes. Dopiero wtedy krakowianie wzięli się do pracy. Wyrównał Janicki, a w samej końcówce zwycięskiego gola strzelił Savicević i „Biała Gwiazda” cieszyła się z wygranej 3:2. W kolejnym meczu Wisła wykonała plan minimum, czyli zremisowała z Arką w Gdyni 0:0. To pozwoliło wiślakom zakończyć sezon zasadniczy z pięcioma punktami przewagi nad strefą spadkową. Początek rywalizacji w fazie finałowej był jednak kiepski. Wisła przegrała w Bełchatowie z Rakowem 1:3 (Kościelny, Tijanić, Sapała - Buksa). 23 czerwca na trybuny stadionu przy ul. Reymonta powrócili w ograniczonej wymogami sanitarnymi kibice. W obecności ponad 4 tysięcy widzów Wisła po golu Błaszczykowskiego wygrała niezwykle ważny mecz z Wisła Płock 1:0. Gdy cztery dni później pokonała po bramce Turgemana Górnika w Zabrzu również 1:0, utrzymanie w ekstraklasie było już na wyciągnięcie ręki. Cieniem na tym spotkaniu kładła się kontuzja Jakuba Błaszczykowskiego, który nie zagrał już do końca sezonu.
Z innych spraw, w czerwcu wiceprezesem Wisły został Maciej Bałaziński. Odbyło się też metodą online Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Wisły Kraków SA.