Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków tylko remisuje ze Stalą Rzeszów. Fatalna skuteczność „Białej Gwiazdy”

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Wisła Kraków była zdecydowanym faworytem meczu ze Stalą Rzeszów, ale zadaniu nie sprostała. „Biała Gwiazda” miała przewagę przez praktycznie cały mecz, ale cóż z tego, skoro jej skuteczność była wręcz fatalna. Skończyła się zatem bez bramek.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Wisła od początku uzyskała bardzo wyraźną przewagę. Długimi fragmentami nie wypuszczała Stali z jej połowy. Goście bronili się całym zespołem przed tą nawałnicą. Na pierwszą naprawdę dobrą okazję na gola wiślacy kazali jednak czekać do 11 min, gdy z pola karnego strzelał Miki Villar.

Trzy minuty później Wisła dostała jednak mocne ostrzeżenie, że w tym meczu nie wszystko musi jej pójść łatwo. Stal wyprowadziła szybki atak. Lewym skrzydłem pobiegł Andreja Prokić i zagrał przed bramkę, a tutaj interweniował David Junca. Źle, bo wpakował piłkę do swojej bramki. Goście pocieszyli się z tego gola jednak krótko. Po kilkunastu sekundach sędzia Jacek Małyszek bramkę anulował i odgwizdał spalonego.

Wisła atakowała, parła do przodu, miała dużą przewagę, ale Stal też potrafiła się odgryźć. W 40 min strzelał z dystansu Krzysztof Danielewicz. Po drodze był jeszcze rykoszet i Alvaro Raton musiał się wyciągnąć bardzo mocno, żeby odbić piłkę. A po chwili „Biała Gwiazda” miała najlepszą okazję na gola przed przerwą. Po szybkim ataku w sytuacji sam na sam z Jakubem Wrąblem znalazł się Goku, ale bramkarz Stali obronił ten strzał.

Mieliśmy jeszcze przed przerwą strzał Jesusa Alfaro, ale również jego zatrzymał Wrąbel. W ten sposób mimo dużej przewagi Wisły, po pierwszej połowie wciąż był bezbramkowy remis.

Po zmianie stron krakowianie nadal mieli przewagę, dalej nacierali i wciąż grali nieskutecznie. To było bicie głową w mur. Wisła miała piłkę, potrafiła ją składnie rozgrywać, ale już pod samą bramką brakowało otwierających podań, groźniejszych strzałów. Można było też odnieść wrażenie, że im dłużej trwa ten mecz, tym rzeszowianie w swojej obronie czują się pewniej. W 71 min Stal miała jednak dużo szczęścia, bo po strzale Kacpra Dudy piłka minęła już Jakuba Wrąbla. Z linii bramkowej wybił ją jednak Łukasz Góra.

W końcówce Wisła próbowała jeszcze strzelić zwycięskiego gola, ale była tak naprawdę bezradna. Goście grali na czas, tylko sporadycznie próbowali się odgryzać, ale swoje koniec końców ugrali, czyli jeden punkt.

Wisła Kraków - Stal Rzeszów 0:0
Wisła: Raton - Jaroch, Łasicki, Satrustegui, Junca (79 Krzyżanowski) – Duda (89 Sapała), Basha (73 Gogół) - Villar, Goku (89 Baena), Alfaro – Rodado. (79 Sobczak)
Stal: Wrąbel - Warczak (86 Pena), Kościelny, Góra, Oleksy (58 Wachowiak) - Danielewicz, Poczobut, Piątek - Kłos (90+6 Diaz), Prokić (86 Łyczko) - Sadłocha (86 Jaworskyj).
Sędziował: Jacek Małyszek (Lublin). Żółte kartki: Satrustegui, Gogół, Krzyżanowski, Jaroch, Alfaro - Prokić, Danielewicz, Sadłocha, Wrąbel, Poczobut, Jaworskyj. Widzów: 31 916.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków tylko remisuje ze Stalą Rzeszów. Fatalna skuteczność „Białej Gwiazdy” - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski