Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków w „meczach otwarcia”. Czy wreszcie uda się zatrzymać tę karuzelę?

Krzysztof Kawa
Krzysztof Kawa
Niezniszczalny Maciej Sadlok wchodzi na boisko za Zdenka Ondraska w  ostatnim meczu Wisły Kraków z Lechią w Gdańsku
Niezniszczalny Maciej Sadlok wchodzi na boisko za Zdenka Ondraska w ostatnim meczu Wisły Kraków z Lechią w Gdańsku Przemyslaw Swiderski
W poszukiwaniu przyczyn, dla których Wisła Kraków nie może osiągnąć w ostatnich latach sukcesu w ekstraklasie, postanowiliśmy poddać mini analizie ewolucję składu drużyny. Może skupienie się na personaliach piłkarzy pomoże zrozumieć, skąd – mimo znacznej poprawy sytuacji finansowej i niewątpliwych sukcesów organizacyjnych klubu – przez trzy lata nie udało się zbudować zespołu, który nie musiałby walczyć do ostatniej kolejki o ligowy byt.

By zawęzić pole naszych „badań”, za punkt wyjścia wzięliśmy składy Wisły w pierwszych meczach kolejnych faz rozgrywek (nazwaliśmy je „meczami otwarcia”), startując w 2019 roku, a więc w chwili, gdy spółka piłkarska została odebrana Towarzystwu Sportowemu (formalnie nastąpiło to później, ale liczy się faktyczna zmiana w zarządzaniu klubem).

Mowa o spotkaniu z 11 lutego 2019 roku, następnie o pierwszym meczu w nowym sezonie z 20 lipca 2019 roku, kolejnym rozpoczynającym wiosenną część rozgrywek z 8 lutego 2020 roku i tak dalej, aż do pierwszego tegorocznego spotkania z Rakowem Częstochowa 6 lutego. Pełne zestawienie znajduje się poniżej.

Oczywiście można powiedzieć, że tak ograniczony wybór nie jest w pełni miarodajny – i w pełni się zgadzamy. Wiadomo, że bardzo często wpływ na zestawienie jedenastki mają kontuzje i kartki, ale to samo odnosi się do każdego jednego meczu, więc gdybyśmy wzięli na tapetę inny zestaw, zarzut byłby ten sam. A nie chodziło nam o to, by wertować składy tydzień po tygodniu, bo wtedy ewolucja zespołu jest mniej czytelna.

Szczególnie interesowało nas, jakiego wyboru dokonywali trenerzy tuż po przepracowaniu okresu przygotowawczego (zimowego i letniego), gdy drużyna na nowo zapisywała czystą kartę. Jak wiadomo, w następnych ligowych kolejkach zaczynało się kalkulowanie oraz stopniowa modyfikacja w oparciu o osiągnięte wyniki i korygowanie (bądź nie) popełnionych błędów. A ponieważ to nieustający proces, trudno stwierdzić, kiedy i czy w ogóle można mówić o optymalnej jedenastce.

Tak czy inaczej, nawet tak pobieżne porównanie może dostarczyć ciekawych wniosków.

Okazuje się, że w okresie trzech lat w siedmiu kolejnych „meczach otwarcia” ani razu trenerzy Wisły (a było ich czterech), nie wystawili tego samego składu. Co więcej, rotacja była tak duża, że nawet nie zostało powtórzone to samo zestawienie w kluczowych formacjach obrony i pomocy. W ataku było podobnie z jedną niewielką korektą: kolejno wyszli w pierwszej jedenastce Marko Kolar, Paweł Brożek, Alon Turgeman, Aleksander Buksa i Felicio Brown Forbes, a dopiero dwa mecze z rzędu zaliczył Jan Kliment.

Jeśli ktoś jednak sądzi, że tym samym Wisła wreszcie znalazła napastnika z prawdziwego zdarzenia, jest w poważnym błędzie, bo Czech tuż po pierwszym meczu tego roku stał się rezerwowym (zastąpił go Zdenek Ondrasek, wyjściowy napastnik w... pierwszym meczu sezonu 2018/2019).

W sumie w siedmiu omawianych spotkaniach na boisku pojawiło się (licząc z rezerwowymi) aż 53 zawodników.

Tylko jeden z nich grał za każdym razem. Tak, tak, jak się słusznie domyślacie, to niezniszczalny i zawsze przygotowany do walki Maciej Sadlok. I tylko on przetrwał w wyjściowej jedenastce Wisły od lutego 2019 roku aż do pierwszego meczu tego roku.

Przy czym defensor ten jest też przykładem na to, że nawet jeśli któryś z piłkarzy utrzymywał się w składzie nieco dłużej, to niekoniecznie na tej samej pozycji. Akurat Sadlok raz grał jako stoper, innym razem jako lewy obrońca, a inni, jak Kamil Wojtkowski, Jakub Błaszczykowski czy Stefan Savić a to byli bocznymi, a to środkowymi pomocnikami.

Gdy wydawało się, że rolę „dziesiątki” wreszcie będzie można odfajkować, jako powierzoną na dłużej Michalowi Skvarce (pewny plac w dwóch ostatnich „meczach otwarcia”), okazało się, że Słowak, tak jak wspomniany Kliment, został przeniesiony na ławkę rezerwowych.

O tym, że w omawianym okresie na żadnej pozycji nie było choćby minimalnej stabilizacji świadczy nawet obsada bramki. Rolę pierwszego golkipera pełnili na zmianę Michał Buchalik i Mateusz Lis, a na stwierdzenie, że został nim na dłużej Mikołaj Biegański jest stanowczo za wcześnie.

Bardziej ogólne wnioski są dwa.

Pierwszy to taki, że o ile jeszcze trzy lata temu w składzie dominowali Polacy, o tyle stopniowo ta statystyka zmieniała się na korzyść obcokrajowców.

  • Luty 2019 roku: 11 Polaków, 3 obcokrajowców.
  • Luty 2022: 5 Polaków, 10 obcokrajowców.

Drugi wniosek dotyczy jakości i wartości sportowej piłkarzy wystawianych do gry. Wydaje się, że była ona porównywalna w każdym półroczu. I wbrew temu, co teraz wielu sądzi, obecna pierwsza jedenastka Wisły nie odstaje od tych, które przez ostatnie trzy lata z większym komfortem zapewniały sobie ligowy byt.

Zarazem oznacza to jednak, że ściąganie kolejnych zawodników tej klasy grozi turbulencjami także w kolejnych sezonach. Co nie zwalnia sztabu trenerskiego z obowiązku wyciskania z nich maksimum i rozwijania tych, którzy dysponują rezerwami. Bo tacy w tym gronie niewątpliwie są.

Jeśli nie liczyć Jakuba Błaszczykowskiego, który wyrastał ponad wszystkich w chwili powrotu do Krakowa, ale z uwagi na kontuzje i długie przerwy w grze zatracił swoje największe atuty, jedynym zawodnikiem Wisły, który wniósł do ekstraklasy ponadprzeciętną wartość okazał się Aschraf El Mahdioui. Problem w tym, że w omawianym wąskim zakresie pojawił się na boisku tylko raz. I już więcej nie wystąpi.

Bardzo krótko grali w Wiśle dwaj inni zawodnicy, którzy mieli szanse zapracować na miano „gwiazd”: Alon Turgeman i Yaw Yeboah. Z kolei obecnie najbliżej osiągnięcia sukcesu jest Joseph Colley. Pytanie tylko, czy krakowscy działacze będą mieć argumenty, by zatrzymać go w klubie na dłużej. Jeśli nie, to w lecie, a najdalej zimą przyszłego roku na nowo zacznie się szukanie lidera defensywy.

Czy Jerzemu Brzęczkowi, piątemu trenerowi przy Reymonta w ciągu ostatnich trzech lat, uda się zatrzymać tę wiślacką karuzelę?

Zestawienie siedmiu "meczów otwarcia" Wisły Kraków 2019-2022

11 lutego 2019 roku

Górnik Zabrze - Wisła Kraków 2:0
Wisła: Mateusz Lis - Matej Palcic, Marcin Wasilewski, Maciej Sadlok, Rafał Pietrzak - Jakub Błaszczykowski, Vullnet Basha, Patryk Plewka, Krzysztof Drzazga (69, Kamil Wojtkowski), Sławomir Peszko (80, Maciej Śliwa) - Marko Kolar (89,  Łukasz Burliga).

20 lipca 2019 roku

Wisła Kraków - Śląsk Wrocław 0:1
Wisła: Michał Buchalik - David Niepsuj, Rafał Janicki, Lukas Klemenz, Maciej Sadlok - Krzysztof Drzazga (79, Denys Bałaniuk), Jean Carlos Silva (89, Aleksander Buksa), Rafał Boguski, Kamil Wojtkowski, Michał Mak - Paweł Brożek.

8 lutego 2020 roku

Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok 3:0
Bramki dla Wisły: Alon Turgeman 28, Kamil Wojtkowski 56, Aleksander Buksa 87.
Wisła: Michał Buchalik - Łukasz Burliga, Lukas Klemenz, Hebert (46, Rafał Janicki), Maciej Sadlok - Jakub Błaszczykowski, Vullnet Basha, Vukan Savićević (81, Michał Mak), Gieorgij Żukow, Kamil Wojtkowski - Alon Turgeman (71, Aleksander Buksa).

24 sierpnia 2020 roku

Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 1:1
Bramka dla Wisły: Jakub Błaszczykowski 33.
Wisła: Mateusz Lis - Łukasz Burliga, Rafał Janicki, Adi Mehremić, Maciej Sadlok - Jean Carlos Silva (68, Dawid Szot), Gieorgij Żukow (84, Nikola Kuveljić), Chuca (84, Dawid Abramowicz), Jakub Błaszczykowski (73, Vullnet Basha), Stefan Savić - Aleksander Buksa (68, Fatos Beqiraj).

31 stycznia 2021 roku

Wisła Kraków - Piast Gliwice 3:4
Bramki dla Wisły: Łukasz Burliga 5, Maciej Sadlok 12, Felicio Brown Forbes 20.
Wisła: Michał Buchalik - Łukasz Burliga (90, Dawid Szot), Michal Frydrych, Adi Mehremić, Maciej Sadlok - Yaw Yeboah (68, Jakub Błaszczykowski), Patryk Plewka, Gieorgij Żukow (78, Piotr Starzyński), Stefan Savić, Jean Carlos Silva (90, Rafał Boguski) - Felicio Brown Forbes (69, Zan Medved).

26 lipca 2021 roku

Wisła Kraków- Zagłębie Lubin 3:0
Bramki: Yaw Yeboah 25 karny, Jan Kliment 29, Mateusz Młyński 81.
Wisła: Mateusz Lis - Konrad Gruszkowski, Michal Frydrych, Maciej Sadlok,  Matej Hanousek - Yaw Yeboah (68, Mateusz Młyński), Gieorgij Żukow, Aschraf El Mahdioui (90, Nikola Kuveljić), Michal Skvarka (83, Dor Hugi), Piotr Starzyński (46, Stefan Savić) - Jan Kliment (89, Felicio Brown Forbes).

6 lutego 2022 roku

Raków Częstochowa - Wisła Kraków 2:0
Wisła: Mikołaj Biegański - Dawid Szot, Joseph Colley, Maciej Sadlok, Matej Hanousek (76, Sebastian Ring) - Mateusz Młyński (66, Dor Hugi), Enis Fazlagić, Patryk Plewka, Michal Skvarka (76, Zdenek Ondrasek), Stefan Savić (65, Momo Cissé) - Jan Kliment.

Tu możesz sprawdzić, jaką wartość mają obecnie nowi i dawni piłkarze Wisły Kraków oraz jak długo obowiązują ich kontrakty. Przejdź do galerii, przesuwając zdjęcia w prawo.

Wisła Kraków. Nowe wyceny piłkarzy i całej drużyny "Białej G...

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski