4 z 7
Poprzednie
Następne
Wisła Kraków. Wnioski po meczu „Białej Gwiazdy” ze Stalą Mielec
ATAK NIE ISTNIEJE
Żadnego, kompletnie żadnego zagrożenia nie stanowi dla bramki kolejnych rywali Jan Kliment. Choćby nie wiem, ile argumentów używali włodarze Wisły broniąc Czecha, to nas nie przekonają, bo piłka nożna to generalnie prosta gra. W niej napastnik jest od strzelania bramek, ewentualnie stwarzania sytuacji, asyst. No to popatrzmy jak wygląda siła ofensywna Wisły na początku ligowej wiosny. Dwa mecze, 180 min i JEDNA sytuacja bramkowa. Oczywiście kompletnie spartaczona przez Jana Klimenta. Tutaj promyczkiem nadziei dla kibiców może być tylko fakt, że do lepszej dyspozycji mogą jeszcze dojść Zdenek Ondrasek czy Luis Fernandez. Oby nie okazało się za późno.