Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła krok po kroku staje się lepszą drużyną

Bartosz Karcz
Semir Stilić (nr 18) miał mniejszy lub większy udział przy 16 bramkach Wisły w tym sezonie na 26 strzelonych
Semir Stilić (nr 18) miał mniejszy lub większy udział przy 16 bramkach Wisły w tym sezonie na 26 strzelonych fot. Andrzej Banaś
Piłka nożna. Żeby „Biała Gwiazda” mogła nadal rozwijać się pod względem sportowym, trzeba poprawić sytuację organizacyjno-finansową i koniecznie zatrzymać Semira Stilicia

Wisła po trzynastu kolejkach ma dokładnie tyle samo punktów, co przed rokiem – 24. Drużyna Franciszka Smudy zanotowała jednak postęp. „Franz” przy każdej okazji powtarza: – Naszym celem jest jak najszybszy awans do czołowej ósemki, a później będziemy myśleć o __kolejnych wyzwaniach. Biorąc pod uwagę fakt, że „Biała Gwiazda” plasuje się dzisiaj na czwartej pozycji, ze stratą dwóch punktów do prowadzącej Legii, asekuracja szkoleniowca jest chyba nieco nadmierna. Wisła powinna zameldować się w ósemce bez większych problemów. Zwłaszcza że Smuda ma większe pole manewru niż rok temu w analogicznym okresie sezonu.

Jesienią 2013 r. trener Wisły musiał grać praktycznie cały czas tym samym składem. Wyjściowa jedenastka zmieniała się tylko, jeśli wymuszały to kontuzje lub kartkowe pauzy. O takim komforcie jak posadzenie na ławce rezerwowych z przyczyn taktycznych Pawła Brożka czy Arkadiusza Głowackiego „Franz” mógł tylko pomarzyć. I to jest pierwszy dowód na to, że drużyna rozwinęła się przez dwanaście ostatnich miesięcy.

Punktowy dorobek Wisły, identyczny z tym sprzed roku, nieco zaciemnia obraz. Wpływ na taki stan rzeczy ma przede wszystkim dołek formy, jaki „Biała Gwiazda” zanotowała między 9. i 11. kolejką, gdy przyszły trzy porażki z rzędu. Generalnie jednak gra, jaką prezentują krakowianie, wygląda lepiej niż przed rokiem. Wtedy zespół miał dwa oblicza. To lepsze prezentował przy ul. Reymonta, gdzie nie zaznał ani jednej porażki. To gorsze widzieliśmy na wyjazdach, gdzie jesienią poza zwycięstwem w Kielcach, Wisła nie była w stanie wygrać już ani razu.

I to jest podstawowa różnica. Dzisiaj „Biała Gwiazda” potrafi zbierać punkty zarówno pod Wawelem, jak i na wyjazdach. Jako goście krakowianie odnosili najefektowniejsze wygrane, gromiąc Pogoń (3:0), Górnika (5:0) czy ogrywając Lecha (3:2).

Ogromny wpływ na taki obraz gry Wisły ma osoba Semira Stilicia. Piłkarza, który nie tylko zalicza mnóstwo asyst, ale również sam strzela wiele bramek. Problemy Wisła miała natomiast wtedy, gdy Stilić grał słabiej.

Plusem w grze Wisły jest również to, że dzisiaj potrafi ona atakować w urozmaicony sposób. A to „rozklepać” przeciwnika środkiem, a to zaatakować ze skrzydła.

A skoro jesteśmy już przy grze skrzydłami, to lepiej niż w poprzednim sezonie wyglądają boki obrony. Wydawało się, że rok temu Łukasz Burliga ma najlepszy okres w karierze. Ostatnie mecze pokazały jednak, że „Bury” może grać jeszcze lepiej. Lepiej wygląda też lewa flanka, bo Maciej Sadlok jest lepszym i bardziej wszechstronnym piłkarzem niż Gordan Bunoza, grający na tej pozycji rok temu.

Udanym posunięciem Wisły było także sprowadzenie Richarda Guzmicsa, piłkarza, który z powodzeniem zapełnia lukę po Marko Jovanoviciu.

Od strony sportowej Wisła rozwija się zatem powoli i po cichu, ale jednak krok po kroku. Żeby jednak nie zahamować tego procesu, potrzebna jest również znacząca poprawa w sferze organizacyjno-finansowej. Nie przez przypadek Smuda powiedział ostatnio: – Bardziej boję się o to, co będzie w styczniu i lutym niż w listopadzie i __grudniu.

Klub ma zaległości w wypłatach m.in. względem zawodników. Ponoć część należności ma być uregulowana w listopadzie i grudniu, a właściciel Wisły, Bogusław Cupiał, zadeklarował również, że klub będzie mógł liczyć na mocniejsze wsparcie Tele-Foniki na początku 2015 roku. To pozwoliłoby łagodniej wejść do Wisły nowemu prezesowi, Robertowi Gaszyńskiemu. Jednym z jego pierwszych zadań powinno być przedłużenie kontraktu z Semirem Stiliciem.

Zatrzymanie Bośniaka to byłby racjonalny czy wręcz ekonomiczny ruch. Swoimi golami i asystami zapewnia on bowiem drużynie punkty, a te przekładają się na miejsce w tabeli, a w dalszej kolejności na premie z Ekstraklasy. Strata Stilicia oznaczałaby natomiast, że Wisła zrobiłaby krok w tył, jeśli chodzi o sportowy rozwój drużyny. Zastąpienie takiego zawodnika może być bowiem niezwykle trudne czy wręcz niewykonalne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski