Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła w Białymstoku bez Macieja Sadloka, ale krakowianie wierzą, że zatrzymają Jagiellonię

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
Wisła Kraków zremisowała ostatni mecz z Koroną Kielce 1:1 i jej sytuacja w tabeli w kontekście walki o pierwszą ósemkę po sezonie zasadniczym wciąż nie jest łatwa. Tym bardziej, że „Białą Gwiazdę” czeka teraz niezwykle trudny wyjazd do Białegostoku, gdzie krakowianie zagrają z rozpędzonym liderem. Jagiellonia zaimponowała formą w ostatnim meczu z Legią w Warszawie, którą bezdyskusyjnie pokonała 2:0. Przy ul. Reymonta nie uważają jednak, że Wisła na Podlasiu stoi na z góry straconej pozycji.

– Z takim nastawieniem nie byłoby sensu nawet jechać do Białegostoku – mówi piłkarz Wisły Maciej Sadlok. – Trzeba oczywiście docenić Jagiellonię, bo zagrali super spotkanie na trudnym terenie, jakim zawsze jest stadion Legii. My jednak musimy podejść do tego meczu tak jak do każdego innego. A prawda jest taka, że jeśli się nie naharujemy w każdym meczu, to nikt punktów nam nie da. I to bez względu na to z kim gramy. Nie możemy patrzeć na Jagiellonię, że pojechała na Legię i tam wygrała. Wisła musi mieć swój styl i grać po swojemu.

Sadlok po meczu z Koroną Kielce nie miał powodów do zadowolenia nie tylko dlatego, że Wiśle ostatecznie nie udało się wygrać na swoim terenie. Obrońca „Białej Gwiazdy” ukarany został bowiem czwartą żółtą kartką, a to oznacza, że w Białymstoku nie będzie mógł zagrać. Kara to dla niego tym bardziej bolesna, że do tej pory był jedynym graczem Wisły, który zaliczył wszystkie 25 spotkań od pierwszej do ostatniej minuty. Teraz ta seria zostanie przerwana.
– Długo się trzymałem z trzema kartkami, ale w końcu ta czwarta musiała przyjść – kręci głową piłkarz. – Cóż, trzeba odpokutować i szykować się na następne spotkanie ze Śląskiem Wrocław. Wierzę, że koledzy poradzą sobie beze mnie.

Wiele wskazuje na to, że Sadloka na lewej obronie zastąpi Jakub Bartkowski. W obecnej kadrze Wisły nie ma bowiem drugiego nominalnego defensora, który gwarantowałby odpowiedni poziom.

Sadlok z Jagiellonią nie wystąpi, ale być może ponowny debiut w barwach Wisły zaliczy Petar Brlek, wypożyczony ostatnio z Genoa CFC. Obrońca Wisły wierzy, że przyjście Chorwata poprawi grę drugiej linii. – Petar szybko się wkomponuje w nasz nowy system, bo jest po prostu dobrym zawodnikiem – przekonuje Sadlok. – A jak ktoś w piłkę grać potrafi, to w każdym systemie sobie poradzi. My czekamy na niego, bo wrócił po to, żeby nam pomóc. Mocno zwiększa rywalizację w drugiej linii. To będzie duże wzmocnienie. Petar ma duży ciąg na bramkę. Pokazywał to już wiele razy. Potrafi się zabrać z piłką, oddać mocny i celny strzał z daleka.

Wracając do Jagiellonii, to pod dużym wrażeniem jej występu w Warszawie jest Rafał Boguski, jeden z lepszych zawodników Wisły w środowym meczu z Koroną.
– We wtorek Jagiellonia zagrała moim zdaniem wspaniały mecz – nie może nachwalić się najbliższego rywala „Boguś”. – Grali o jednego więcej, ale nawet do tego momentu, gdy było po jedenastu, to oni przeważali. Łukasz Burliga rozgrywał sobie piłkę jak chciał, jak profesor. Novikovas też szalał na jednej, drugiej stronie. Czeka nas naprawdę bardzo ciężkie spotkanie. Ciężko sobie przypomnieć taką dominację jakiegoś ligowego zespołu na Łazienkowskiej. Wierzę jednak, że nasi trenerzy przygotują odpowiedni plan na ten mecz i powalczymy z liderem o punkty.

Dobra wiadomość jest taka, że Rafał Boguski będzie mógł w tym meczu zagrać. W spotkaniu z Koroną został brutalnie zaatakowany przez Elhadji Pape Diawa, co zupełnie umknęło uwadze sędziego. Po ostatnim gwizdku piłkarz Wisły przyznał, że staw skokowy mocno go bolał, miał problemy z chodzeniem. Na szczęście obyło się bez poważnej kontuzji, a Boguski trenuje już normalnie z zespołem i przygotowuje się do meczu z „Jagą”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Wisła w Białymstoku bez Macieja Sadloka, ale krakowianie wierzą, że zatrzymają Jagiellonię - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski