Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiślacką twierdzę ostrzelali kibole. Zdobyła ją ekipa Ruchu [ZDJĘCIA]

Piotr Tymczak
Twardych starć w sobotę nie brakowało. O piłkę walczą Łukasz Garguła i Marcin Malinowski
Twardych starć w sobotę nie brakowało. O piłkę walczą Łukasz Garguła i Marcin Malinowski Andrzej Banaś
Piłkarze "Białej Gwiazdy" przegrali pierwszy mecz w tym sezonie na własnym boisku. Było dużo walki, mało efektownych akcji. "Niebiescy" zrównali się z Wisłą punktami

Wisła Kraków 0
Ruch Chorzów 1 (0)

Bramka: 0:1 Kuświk 52.
Wisła: Miśkiewicz 5 - Dudka 5 I, Nalepa 4, Bunoza 5 I, Piotr Brożek 4 I - Chrapek 5, Stjepanović 5 (55 Sarki) - Garguła 5, Stilić 6, Guerrier 4 (81 Szewczyk) - Paweł Brożek 4.
Ruch: Buchalik 6 - Szyndrowski 5, Malinowski 5 I, Stawarczyk 6 I, Dziwniel 6 - Surma 6, Starzyński 6 - Kowalski 5, Jankowski 5, Zieńczuk 5 (90+1 Smektała) - Kuświk 6.
Sędziowali: Paweł Raczkowski oraz Michał Obukowicz i Jakub Wójcik (wszyscy z Warszawy). Widzów: 10 288.

- Wygraliśmy w jaskini lwa - podkreśla Grzegorz Kuświk, który zdobył zwycięską bramkę dla Ruchu w meczu z Wisłą. Chorzowianie swoją dobrą, konsekwentną grą sprawili, że "Biała Gwiazda" przegrała pierwszy mecz w tym sezonie na własnym boisku.

Wcześniej Wisła wygrała u siebie 10 razy i zremisowała dwa mecze, tracąc w sumie tylko trzy bramki. Tym razem sposób na krakowską ekipę znalazł Ruch, będący największą sensacją obecnych rozgrywek. "Niebiescy" wygrali szósty kolejny mecz w ekstraklasie. Dzięki sobotniemu zwycięstwu Ruch zrównał się z Wisłą punktami. Do tego chorzowianie komplet punktów wywieźli z wiślackiej areny po meczu ligowym pierwszy raz od 17 lat. Stało się tak, bowiem okazali się zespołem lepiej zgranym, bardziej zdyscyplinowanym taktycznie.

A spotkały się dwie największe niespodzianki tego sezonu. Przed jego rozpoczęciem eksperci oba zespoły typowali bardziej do walki o bezpieczny byt w ekstraklasie niż o najwyższe cele. Na to, że jest inaczej, duży wpływ mieli trenerzy. Tak szkoleniowiec "Białej Gwiazdy" Franciszek Smuda jak i "Niebieskich" Jan Kocian sukces budowali na solidnej grze w obronie, pressingu i to całego zespołu.

Patrząc na składy obu drużyn, z przodu więcej atutów ma Wisła. Wygląda jednak na to, że nadmiar ofensywnie usposobionych środkowych pomocników (Łukasz Garguła, Semir Stilić i Michał Chrapek) nie zawsze służy. Do tego problemem "Białej Gwiazdy" jest słaba gra skrzydłami.

Trener Kocian stworzył kolektyw i tak odpowiednio zestawił zawodników, aby perfekcyjnie wykonywali założenia taktyczne. Nie było więc w sobotę wielkiego widowiska, wielu akcji, ale koneserzy futbolu z przyjemnością mogli oglądać, jak piłkarze Ruchu grają blisko siebie w defensywie, rozbijają akcje wiślaków i błyskawicznie przechodzą do ataku. W pierwszej połowie w tych kontrach chorzowianom brakowało precyzji. Świetnej okazji nie wykorzystał Kuświk.

Próbował przelobować Michała Miśkiewicza, ale ten nie dał się zaskoczyć. W drugiej części Kuświk był już skuteczniejszy i zakończył akcję celną "główką". Ten sam zawodnik mógł podwyższyć wynik na 2:0, ale trafił w słupek.

Krakowianom nie można było odmówić waleczności. Szukali różnych rozwiązań, ale byli o jeden krok za Ruchem. Niewiele jednak brakło do wyrównania. Najbliżsi tego byli Semir Stilić i Paweł Brożek. Po uderzeniu tego pierwszego głową piłkę z linii bramkowej wybił Piotr Stawarczyk, a "Brozio" w samej końcówce trafił w poprzeczkę.

Za tydzień wiślaków czeka mecz z liderującą Legią w Warszawie. Jeżeli wezmą przykład z Ruchu, to nie są bez szans.
Podobnie jak w Legii z powodu zachowania kiboli atmosfera w krakowskim klubie nie jest najlepsza. Na mecz z Ruchem nie weszli fani z trybuny C. To była kara za odpalenie i rzucenie rac na boisko podczas derbów z Cracovią. Dla kibiców z sektora C odbyła się impreza i wspólne oglądanie meczu na telebimie w ogródku restauracji na terenie TS Wisła w sąsiedztwie stadionu. Na początku spotkania od tamtej strony na boisko i trybuny wystrzelono race.

- Jeżeli ktoś odpala race w kierunku również dzieci, które siedziały na stadionie, to oznacza brak jakiejkolwiek wyobraźni - mówił prezes Wisły SA Jacek Bednarz. Jego zdaniem klub nie poniesie konsekwencji, bowiem nie może odpowiadać za to, co ktoś robi poza stadionem.

OCENIAMY WISŁĘ

MICHAŁ MIŚKIEWICZ**- 5
Nie miał za wiele pracy. Przy bramce był bez szans. W pozostałych sytuacjach zagrał poprawnie.
DARIUSZ DUDKA**- 5
Dość szybko zobaczył żółtą kartkę, co nie pozostało bez wpływu na jego postawę w dalszej fazie meczu. Musiał grać ostrożnie, żeby dokończyć to spotkanie.
MICHAŁ NALEPA**- 4
Przy bramce dla Ruchu mógł być bliżej Kuświka i uniemożliwić mu oddanie tak precyzyjnego strzału. Niby nie popełniał poza tym rażących błędów, ale też grał głównie bezpieczny futbol na tzw. alibi.
GORDAN BUNOZA - 5
On też mógł być nieco lepiej ustawiony przy bramce dla Ruchu. Generalnie rozegrał jednak poprawny mecz.
PIOTR BROŻEK - 4
Z czterech spotkań, jakie zagrał w tym roku, ten był najsłabszy w jego wykonaniu. W pierwszej połowie popełnił ogromny błąd, gdy chciał zagrać do Miśkiewicza, a wyłożył piłkę... Kuświkowi. Dostał czwartą żółtą kartkę i nie zagra z Legią Warszawa.
MICHAŁ CHRAPEK - 5
Przeciętny występ pomocnika Wisły. Były momenty, gdy potrafił utrzymać się przy piłce w tłoku, ale brakowało jakości w grze do przodu.
OSTOJA STJEPANOVIĆ - 5
Gdyby tuż przed bramką dla Ruchu lepiej dograł piłkę do Łukasza Garguły, to Wisła objęłaby prowadzenie. Poza tym przeciętny występ.
ŁUKASZ GARGUŁA - 5
Grał w tym meczu "falami". Były momenty, gdy był bardziej widoczny, ale też potrafił zniknąć na długie minuty.
SEMIR STILIĆ - 6
Był dość aktywny. Brał udział w większości akcji ofensywnych Wisły. To po jego strzale Piotr Stawarczyk wybił piłkę z linii bramkowej.
WILDE DONALD GUERRIER - 4
Jest cieniem piłkarza z jesieni. Nie ma tej dynamiki, szybkości, co jeszcze kilka miesięcy temu. Kolejny słaby mecz w jego wykonaniu.
PAWEŁ BROŻEK - 4
Napastnika rozlicza się z bramek. "Brozio" miał w tym meczu dwie dobre okazje. Obie jednak zmarnował i punkty pojechały do Chorzowa.
EMMANUEL SARKI - BEZ NOTY
Zaliczył udane wejście z ławki. Wniósł trochę ożywienia w ofensywę Wisły.
MICHAŁ SZEWCZYK - BEZ NOTY**
Zaliczył czysto statystyczny występ.
Oceniał Bartosz Karcz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski