Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiślaczki dały Zagłębiu lekcję koszykówki [ZDJĘCIA]

Justyna Krupa
Andrzej Banas / Polska Press
W 10. kolejce Basket Ligi Kobiet Wisła Can-Pack Kraków nie dała szans Zagłębiu Sosnowiec. Starcie z Zagłębiem było dla „Białej Gwiazdy” przetarciem przed środowym, ważnym meczem z BLMA w Eurolidze Kobiet. Sosnowiczanki nie były w stanie realnie przeciwstawić się wicemistrzyniom Polski.

Już w pierwszej kwarcie wiślaczki odskoczyły rywalkom, głównie dzięki punktom podkoszowych. W samej końcówce kwarty przyjezdne zdołały jednak zmniejszyć ten dystans do dwóch oczek. - Pod koniec pierwszej partii mieliśmy drobny kłopot, wynikało to z pewnego rozprężenia – nie krył trener Krzysztof Szewczyk. Lwią część punktów zdobytych przez Zagłębie w pierwszej połowie sosnowiczanki zawdzięczały litewskiej podkoszowej Egle Siksniute.

Na początku kolejnej partii gospodynie wyszły już na ponad 10-punktowe prowadzenie. Przez pierwsze trzy minuty tej kwarty przyjezdne nie zdobyły choćby punktu. Kolejny dobry mecz zaliczyła rzucająca Wisły Leonor Rodriguez. Kiedy Hiszpanka pojawiała się na parkiecie, gra wiślaczek od razu stawała się bardziej dynamiczna. Już przed przerwą Rodriguez miała 12 punktów na koncie, a do tego kilka asyst. Później jednak trener dał jej nieco odpocząć, by zbierała siły na Euroligę. Po pierwszej połowie krakowianki prowadziły już 40:23.

W drugiej połowie wiślaczki mogły już częściej karcić rywalki kontratakami i cieszyć się z łatwych punktów. Coraz pewniej w zespole czuje się nowa serbska rozgrywająca Tamara Radocaj, która tego dnia miała już na koncie sześć asyst i dziewięć oczek.

Rozmiary zwycięstwa krakowianek byłyby pewnie jeszcze wyższe, ale trener Szewczyk zdecydował się nie forsować tego dnia swoich podstawowych zawodniczek. Zamiast tego wolał np. dać szansę na dłuższy występ 19–letniej Klaudii Niedźwiedzkiej, by ta nabierała pewności siebie w ekstraklasie. Skrzydłowa trafiła tego dnia dwie „trójki” i zdobyła aż 12 punktów. Szansę na zgrywanie się z drużyną dostała też Katarzyna Suknarowska, która dołączyła do zespołu przed tygodniem.

- Siła i skuteczność była po stronie gospodarzy – nie krył trener sosnowiczanek Mirosław Orczyk. – W każdym elemencie Wisła nas przewyższała – przyznała Marta Dobrowolska.

Trener Szewczyk był zadowolony z tego, jak jego podopieczne kontrolowały przebieg spotkania. - Cieszy, że zanotowaliśmy jako zespół 22 asysty, bo w ostatnich meczach mieliśmy z tym problem – podkreślał szkoleniowiec Wisły. – Te nowe dziewczyny – Radocaj i Suknarowska – potrzebują jeszcze czasu. W środę czeka nas ważny mecz w Eurolidze. Musimy go wygrać, jeśli chcemy liczyć się w walce o pozostanie w europejskich pucharach – przypomniał.

Opiekun Wisły przyznał też, że „Biała Gwiazda” nadal liczy na pozyskanie w niedalekiej przyszłości wysokiej Polki. – Rozglądamy się jeszcze za polskim graczem podkoszowym. Robimy wszystko, co w naszej mocy, by takiego gracza ściągnąć – zadeklarował.

Wisła Can-Pack Kraków – JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec 79:44
(17:15, 23:8, 20:11, 19:10)
Wisła:
Parker 13, Rodriguez 12 (2x3), Ziętara 8 (1x3), Reid 7, Labuckiene 6 - Greinacher 12, Niedźwiedzka 12 (2x3), Radocaj 9 (1x3), Suknarowska 0, Klimas 0.
Zagłębie: Siksniute 18 (1x3), Skrba 10, Parks 7, Swanier 4, Urbaniak 0 – Stara 3 (1x3), Majda 2, Packovski 0, Dobrowolska 0, Wojtala 0.
Sędziowali: Sławomir Moszakowski, Karina Kamińska, Jolanta Mikulska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski