Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiślanie Jaśkowice - Orlęta Radzyń Podlaski. Dwa karne i samobój [ZDJĘCIA]

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Wiślanie Jaśkowice - Orlęta Radzyń Podlaski
Wiślanie Jaśkowice - Orlęta Radzyń Podlaski Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Wiślanie Jaśkowice zremisowali 2:2 z Orlętami Radzyń Podlaski w meczu 7. kolejki rozgrywek III ligi. Na stadionie w Skawinie gospodarze prowadzili już 2:0, jednak nie zdołali odnieść pierwszego w tym sezonie zwycięstwa - i pozostali na ostatnim miejscu w tabeli.

WIŚLANIE - ORLĘTA: KIBICE, ZDJĘCIA Z TRYBUN

Goście byli w pierwszej połowie groźniejsi, kilka razy byli bliscy zdobycia gola - m.in. w 11 min Karol Kalita główkował w poprzeczkę. Jednak to Wiślanie objęli prowadzenie: tuż przed przerwą, gdy po faulu Karola Rycaja na Nikodemie Morawskim rzut karny wykorzystał Krzysztof Szewczyk.

To była pierwsza bramka byłego gracza Cracovii i Puszczy w nowym klubie. A tej samej sztuki dokonał w 52 min Jakub Ochman. Stoper Wiślan podwyższył na 2:0 z dobitki, gdy po "główce" Piotra Morawskiego bramkarz Orląt tylko sparował piłkę. Całą tę akcję zapoczątkowało dośrodkowanie Mateusza Krasuskiego z kornera.

Wydawało się, że sukces miejscowych jest blisko, tym bardziej że atakowali częściej i składniej niż przed przerwą, a zapał gości jakby zgasł. Kropkę nad "i" mógł postawić w 61 min Mateusz Stanek, który główkował z bliska po centrze P. Morawskiego. Główkował wprost w bramkarza.

Momentem zwrotnym okazała się akcja przyjezdnych - płynna, dobra, w której zdołali wprowadzić piłkę w pole karne Wiślan. A tam Maciej Bębenek sfaulował Arkadiusza Kota, po czym "jedenastkę" wykorzystał Patryk Szymala. Była 70 minuta.

Goście nie odpuścili, to oni byli w ataku przez kolejnych kilka minut. Efekt? Po akcji, w której piłka była na obu skrzydłach, nastąpiło dośrodkowanie Szymali, a obrońca Wiślan Konrad Kuliszewski interweniował tak niefortunnie, że pokonał Konrada Napieralskiego. 2:2.

To nie był koniec emocji, bo goście szukali zwycięskiej bramki. W doliczonym czasie gry to jednak oni musieli się bronić, a Robert Nowacki musiał radzić sobie z uderzeniami P. Morawskiego i Dariusza Żaby.

Wiślanie Jaśkowice - Orlęta Radzyń Podlaski 2:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Szewczyk 45 karny, 2:0 Ochman 52, 2:1 Szymala 70 karny, 2:2 Kuliszewski 76 samob.
Wiślanie: Napieralski - Kuliszewski, Ochman, N. Morawski, P. Morawski - Czarnecki (63 Bator), Krasuski (63 Michał Morawski), Balawender (71 Żaba), Szewczyk, Bębenek (83 Białek) - Wcisło (46 Stanek).
Orlęta: Nowacki - Ciborowski, Panufnik, Kursa, Szymala - Kalita (56 Kaganek), Kot (88 Lipiński), Sułek, Ilczuk, Rycaj (80 Jaworski) - Wojczuk.
Sędziował: Mateusz Czerwień (Kraków). Żółte kartki: Ochman, Czarnecki, Michał Morawski, P. Morawski - Kot, Panufnik. Widzów: 200.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski