Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiślanie Jaśkowice - Orlęta Radzyń Podlaski. Zwycięstwo obrony nad atakiem

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Maciej Bębenek (Wiślanie)
Maciej Bębenek (Wiślanie) Tomasz Bochenek
Wiślanie Jaśkowice - Orlęta Radzyń Podlaski 0:0. Tym remisem drużyna z Małopolski zdobyła pierwszy punkt w wiosennej części rozgrywek III ligi. - Pod względem punktowym zrobiliśmy kroczek do przodu. Jeśli chodzi o grę defensywną - duży krok - podkreśla trener Wiślan Wojciech Ankowski.

Wynik w zasadzie odzwierciedla to, co działo się na boisku. Obie drużyny bardzo solidnie się broniły, sytuacji bramkowych stworzyły mało. W polu karnym Orląt temperatura w I połowie podniosła się najwyżej w 42 min, gdy po dalekim podaniu Łukasza Sikory piłkę przejął Mateusz Krasuski i popędził ku bramkarzowi. Gdy był blisko celu, jego akcję przerwał wślizgiem jeden z defensorów. Gospodarze domagali się "jedenastki", ale gwizdek sędziego milczał. Podobnie było zresztą w 80 min, znów po szarży Krasuskiego.

Aktywa gości to przede wszystkim strzały z dystansu Krystiana Putona i Cezarego Demianiuka. Poza tym - tak jak Wiślanie - swoich szans szukali przede wszystkim przy stałych fragmentach gry.

- Zespół Orląt jest bardzo silny fizycznie i bardzo dobrze zorganizowany w średnim pressingu - analizuje Ankowski. - Więc nie ukrywam, że mieliśmy problem z jakimś sensownym rozegraniem akcji, aczkolwiek parę ataków w dobrym tempie i tak przeprowadziliśmy. Natomiast, z czego jestem zadowolony przede wszystkim, chłopcy byli zdeterminowani, zagrali bardzo ofiarnie. W poprzednich meczach - zwłaszcza tym z Wólczanką (porażka 3:4 - przyp. boch) było dużo piłki nożnej: strzały, bramki, ale słaba konsekwencja w grze defensywnej. Dzisiaj natomiast zagraliśmy na zero z tyłu - była duża determinacja, konsekwencja i koncentracja.

W końcówce meczu odnotowaliśmy powrót na boisko Macieja Wcisły, który cały okres przygotowawczy stracił z powodu kontuzji. - Miał fajne wejście w trudnym momencie - ocenia trener Wiślan. - Maciek już się w dużej mierze odbudował i liczymy na to, że dalej będzie stanowił o sile drużyny, tak jak było wcześniej.

Wiślanie Jaśkowice - Orlęta Radzyń Podlaski 0:0
Wiślanie: Ropek - Marcin Morawski (73 N. Morawski), Galos, Sikora, P. Morawski - Michał Morawski, Labut (80 Białek) - Czarnecki (73 Kuliszewski), Krasuski (86 Wcisło), Bębenek - Popiela.
Orlęta: Stężała - Ciborowski, Kiczuk, Panufnik, Szymala - Rycaj (88 Stolarczyk), Kot, Krawczyk (85 Korolczuk), Puton, Demianiuk (66 Kalita) - Stanisławski.
Sędziował: Jakub Pieron (Kielce). Żółte kartki: Krasuski, Popiela. Widzów: 200.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski