Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiśle potrzeba poprawin po ostatniej wygranej 6:0

Piotr Tymczak
Paweł Brożek ostatnio strzelił dwie bramki. Przeciwko drużynie z rodzinnych Kielc znów będzie chciał trafić
Paweł Brożek ostatnio strzelił dwie bramki. Przeciwko drużynie z rodzinnych Kielc znów będzie chciał trafić Fot. Michał Gąciarz
Ekstraklasa piłkarska. Zespół „Białej Gwiazdy” chce podtrzymać formę z minionej kolejki, w której rozgromił Podbeskidzie. Wiślacy liczą więc dziś na zwycięstwo z Koroną Kielce

Wisła Kraków nie wygrała dwóch ligowych spotkań z rzędu od października ubiegłego roku. Piłkarze „Białej Gwiazdy” chcą się przełamać w dzisiejszym meczu u siebie z Koroną Kielce (początek o godz. 18).

Wiary w to, że tym razem może się powieść wiślakom, dodaje ostatnie zwycięstwo 6:0 z Podbeskidziem w Bielsku-Białej. A przypomnijmy, że była to pierwsza wyjazdowa wygrana krakowian w ekstraklasie od ponad 9 miesięcy.

- Jedno zwycięstwo w lidze nie robi wielkiej różnicy, natomiast jeśli wygra się kilka meczów z rzędu, to od razu widać to w tabeli. Po ostatnim spotkaniu wiemy, na co nas stać. Zawiesiliśmy sobie poprzeczkę i wypada tę dyspozycję podtrzymywać - mówi trener Wisły Kazimierz Moskal.

Na dzisiejszy mecz ma do dyspozycji wszystkich zawodników oprócz pauzującego od długiego czasu z powodu kontuzji Emmanuela Sarkiego. Do składu wraca kapitan Arkadiusz Głowacki, który pauzował w ostatnim spotkaniu z powodu kartek. W Bielsku-Białej zastąpił go Maciej Sadlok. Dziś można się spodziewać powrotu do gry Głowackiego. To jednak oznacza, że trener będzie musiał odesłać na ławkę jednego z bohaterów triumfalnego 6:0.

- Życzyłbym sobie, aby przed każdym meczem były takie dylematy - komentuje trener Moskal. Zaznacza przy tym, że zawodników dobiera pod konkretnego przeciwnika i nie inaczej będzie tym razem.

Dzisiejsi rywale Wisły mają od niej o punkt mniej. Kielczanie lepiej spisywali się na wyjazdach, wygrali m.in. z Legią w Warszawie. Ostatnio Korona przegrała u siebie z Górnikiem Łęczna.

- W żaden sposób nie możemy zlekceważyć rywali, którzy tak jak i my doskonale wiedzą, że każdy mecz jest inny i przyjadą zagrać dobre spotkanie - mówi trener Moskal.

Piłkarz „Białej Gwiazdy” Łukasz Burliga przyznaje, że wiślacy potrzebowali tak przekonującego zwycięstwa jak z Podbeskidziem, dającego większą pewność siebie, ale zdają sobie sprawę, że nie można spocząć na laurach. - Nie możemy pomyśleć, że jesteśmy już nie wiadomo jak dobrą drużyną, tylko musimy się zmobilizować i to potwierdzić - podkreśla Burliga. Pamięta, że mecze z Koroną były zacięte. - Przynajmniej do tej pory to była drużyna typowych walczaków. Szczególnie trudno było w Kielcach - wspomina Burliga. Dodaje jednak: - Teraz gramy u siebie. Myślę, że mamy nieco więcej atutów piłkarskich i jeżeli będziemy dobrze grać w piłkę, to powinniśmy sobie poradzić.

Od meczu z Koroną kibice, przy okazji zakupu biletu, mogą przyłączyć się do zbiórki publicznej organizowanej przez Akademię Piłkarską Wisła Kraków. Cena biletów pozostaje bez zmian, jednak w trakcie dokonywania zakupu wejściówek w Strefie Kibica lub przez internet możliwe jest przekazanie dodatkowych 2 zł w ramach zbiórki. Dzięki temu każdy kibic ma możliwość bezpośredniego wsparcia Akademii Piłkarskiej.

10. kolejka ekstraklasy: Wisła - Korona (pt. 18), Śląsk Wrocław - Piast Gliwice (pt. 20.30), Górnik Łęczna - Podbeskidzie Bielsko-Biała (sb. 15.30), Cracovia - Ruch Chorzów (sb. 18), Lech Poznań - Górnik Zabrze (sb. 20.30), Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin (nd. 15.30), Legia Warszawa - Termalica Bruk-Bet Nieciecza (nd. 18), Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok (pn. 18).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski