Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiśniewski: Stawowy to fajny chłop

Rozmawiał Jacek Żukowski
Rozmowa. Jacek Wiśniewski to były zawodnik Cracovii, zagrał w niej 37 spotkań w ekstraklasie i zdobył 4 gole.

– Co Pan obecnie porabia?

– Jestem skautem Górnika od roku. Obserwuję zawodników wypożyczonych do różnych klubów w I czy II lidze, którzy mają z nami ważne kontrakty i mogą być w Zabrzu jeszcze potrzebni.

– Cracovię też Pan obserwował?

– Byłem na dwóch meczach w Krakowie na zaproszenie znajomych ze słynnego Skyboxa 11. Oglądałem spotkanie z Jagiellonią i wcześniej z Zawiszą, jeszcze przed pucharowym starciem z Górnikiem.

– Jakie wnioski może Pan przekazać trenerowi Robertowi Warzysze odnośnie Cracovii?

– Wszyscy wiemy, jak gra Cracovia, to krakowski futbol. Drużyna bardzo ładnie utrzymuje się przy piłce, ale jak nie ma Nowaka, to nie ma siły rażenia. Są też mankamenty, piłkarze Cracovii robią przedziwne błędy i to można wykorzystać. Jednak ich gra może się podobać, trener Stawowy preferuje ofensywny styl gry, obrońcy idą do przodu, a defensywny pomocnik się cofa. Boczni obrońcy robią więc przewagę.

– Nie jest tak, że to sztuka dla sztuki – trener ma pomysł, ale nie ma wykonawców?

– Oglądałem ostatnio wywiad prof. Filipiaka, w którym mówi on, że trener nie chciał nowych zawodników...Wiem, jak było ze mną i Witkiem Wawrzyczkiem – ciągnęli nas do Cracovii, a trener Stawowy tak naprawdę nas nie chciał. To była identyczna sytuacja.

– Trener jest zamknięty na pozyskiwanie nowych zawodników?

– Ma swoją ekipę, tak było w klubach, w których pracował. Miał grono zaufanych ludzi i z nimi był blisko. Uważam, że trener Stawowy jest bardzo dobrym szkoleniowcem i taktykiem, trzeba mu to przyznać. Ale musi mieć ludzi, którzy pójdą za nim w ogień, a wtedy też on pójdzie za nimi. Natomiast gdy ktoś się odezwie, to Stawowy sądzi, że ta osoba jest przeciwko niemu. A przecież ona tylko wyraża swoje zdanie.

– Pan za kadencji trenera Stawowego nie dostał ani jednej szansy gry...

– Dostałem ją dopiero potem, za trenerów Białasa i Majewskiego, kiedy to sporo grałem.

– Stawowego nie może Pan więc miło wspominać...

– Było tak a nie inaczej, ale uważam, że trener jest bardzo dobrym szkoleniowcem. Gdy byliśmy w USA, powiedział mi, że żałuje, iż nie dał mi szansy. Dobry z niego chłop.

– Jak się spotkacie, to nie będzie wrogości między wami?

– Już wcześniej się spotykaliśmy, gdy trener był w Łęcznej, a ja w Jastrzębiu. Jak grałem w Radzionkowie, trener też tam przyjeżdżał. Nic nie mamy przeciwko sobie.

– Widział Pan wywiad Janusza Filipiaka, w którym prezes publicznie rugał trenera. Co Pan o tym sądzi?

– Wszyscy znamy specyfikę rządów prezesa Filipiaka. To człowiek, który może dać wszystko, ale też wymaga. Jak mu się coś nie podoba, powie to. Kiedyś, oceniając w wywiadzie Mateusza Urbańskiego (były gracz Cra­covii – przyp. red.), powiedziałem, że daleko mu jeszcze do klasy Łukasza Skrzyńskiego, a prezes uznał, że szkaluję młodego chłopaka i prawie mnie wyrzucił z klubu. Prezesi rządzą, a prezes Filipiak jest w dodatku właścicielem, więc może sobie pozwolić na wiele.

– Jak Pan ocenia szanse Górnika i Cracovii na miejsce w ósemce?

– Ostatnimi remisami oba kluby skomplikowały sobie sytuację. Cracovia musi wygrać, by się bić o ósemkę, a Górnikowi wystarczy remis.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski