Pani Józefa w podkrakowskich Wilczkowicach (gminie Michałowice) prowadzi dom tymczasowy dla kotów. - Bywa, że mam u siebie nawet setkę zwierząt - przyznaje opiekunka czworonogów. Kobieta od dzieciństwa żyje ze zwierzętami, ale dopiero na emeryturze udało jej się stworzyć prawdziwe kocie królestwo. Każdy pupil w domu pani Józef ma swoje imię i może liczyć na profesjonalną opiekę. Koty regularnie bada weterynarz. Można je też adoptować.