Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wjazdówka do centrum za życzenia noworoczne dla prezydenta Krakowa

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
W niektórych wnioskach o wjazdówki znalazły się również noworoczne życzenia dla prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego
W niektórych wnioskach o wjazdówki znalazły się również noworoczne życzenia dla prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego Fot. Wojciech Matusik, grafika Marcin Makufka
Kontrowersje. Znamy treść wniosków, na podstawie których Urząd Miasta zezwolił na wjazd do strefy B. Przywilej jest wydawany lekką ręką.

Częste wizyty w urzędzie, obwożenie zagranicznych gości po centrum miasta, prowadzenie działalności partyjnej, a nieraz tylko grzeczna prośba i życzenia dla prezydenta wystarczą, aby otrzymać wjazdówkę do strefy ograniczonego ruchu w pobliżu Rynku Głównego.

Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu wydał w tym roku 930 takich całorocznych przywilejów. Trafiły m.in. do znanych krakowian, urzędników, polityków, profesorów, artystów.

Życzliwość prezydenta

Jedna z prywatnych osób (nazwisko we wniosku zostało zaciemnione) tylko przypomniała się prezydentowi, złożyła noworoczne życzenia i otrzymała zgodę na wjazd. We wniosku czytamy: „Wielce Szanowny Panie Prezydencie. Tak jak w latach ubiegłych, zwracam się z ogromną prośbą o możliwość uzyskania dwóch zezwoleń na okaziciela na wjazd do strefy B na terenie Gminy Miejskiej Kraków, na rok 2017.

Serdecznie dziękuję Panu Prezydentowi za przychylne ustosunkowanie się do mojej prośby. Chciałbym jeszcze raz tą drogą złożyć najserdeczniejsze życzenia noworoczne ode mnie i mojej małżonki, by ten rok była dla Pana Prezydenta zdrowy, szczęśliwy, pełen radości i przyniósł wiele satysfakcji w pracy zawodowej. Z góry serdecznie dziękuję Panu Prezydentowi za życzliwość”.

W przypadku wjazdówek dla osób prywatnych urzędnicy utajnili nazwiska. Nie chcąc ich ujawnić, powołują się na ochronę danych osobowych. Jeden z mieszkańców, który też zwrócił się do prezydenta i też dopisał, że życzy mu dobrego Nowego Roku, poprosił o dwie karty na okaziciela. Wniosek tak uzasadnił: „Odwiedza mnie wielu zagranicznych gości, reżyserzy, producenci, którzy zawsze mieszkają w centrum miasta. Ja osobiście albo mój asystent jeździmy z nimi po mieście, odwozimy do hoteli. Poza tym bardzo często odbywam nagrania w centrum miasta, co wiąże się z koniecznością wjazdu ze sprzętem”.

Inna prywatna osoba we wniosku napisała krótko: „Mieszkając na Wawelu, zmuszony jestem jeździć przez strefę B”.

Wjazd nieodzowny dla partii

Aby skorzystać z przywileju wjazdu do centrum, wystarczy też prowadzić działalność partyjną. Stronnictwo Demokratyczne - kanapowa partia, która od lat nie ma żadnej reprezentacji w Sejmie, wniosek o zezwolenie uzasadniało tak: „Uzyskanie powyższych przepustek jest nieodzowne dla prawidłowego funkcjonowania naszej partii”. O wjazdówki poprosiła także Socjaldemokracja Polska (kolejne niszowe ugrupowanie), przekonując, że prowadzona przez nią działalność zmusza przedstawicieli zarządu partii i pracowników biura, jak również ich gości, do częstego poruszania się i parkowania w strefie B.

W innym wniosku wystarczyło krótkie wyjaśnienie, że prośba jest spowodowana pełnieniem funkcji w miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Z kolei w imieniu prezesa Fundacji Wisławy Szymborskiej Michała Rusinka o wjazdówkę zwrócił się asystent zarządu. Nie zawarł w nim żadnego uzasadnienia, ograniczył się jedynie do podania marki i numeru rejestracyjnego samochodu.

Kuria, konsul i VIP-y

Kuria Metropolitalna z ul. Franciszkańskiej 3 (a więc mająca siedzibę poza strefą B) nic nie wyjaśniała. We wniosku znalazła się tylko informacja, że stare wjazdówki się kończą i jest prośba o 20 nowych sztuk (otrzymała ich 15).

Dyrektor Teatru Variete (mieszczącego się poza strefą, przy ul. Grzegórzeckiej) Janusz Szydłowski prośbę o zezwolenie motywował tym, że jako dyrektor miejskiej instytucji jest zobowiązany do uczestniczenia w spotkaniach odbywających się w Urzędzie Miasta.

Biznesmen Grzegorz Hajdarowicz jak co roku wystąpił o zezwolenie jako honorowy konsul Federacyjnej Republiki Brazylii w Krakowie. Tak to m.in. uzasadnił: „Specyfika prowadzonej przeze mnie działalności powoduje obowiązek regularnego udziału w spotkaniach organizowanych przez przedstawicieli władz miasta Krakowa, korpus dyplomatyczny oraz uczestnictwo w imprezach o charakterze ogólnopolskim, które z reguły odbywają się w strefie B”. We wniosku wymienił jednak zaledwie trzy festiwale: Muzyki Filmowej, Off Camera i Kultury Brazylijskiej (żaden z nich nie jest całoroczny).

Dwa zezwolenia otrzymała też firma VIP Transport oferująca przewozy luksusową limuzyną.

Powinny być jakieś kryteria

Dzięki naszym artykułom od tego roku ZIKiT na swojej stronie publikuje listę instytucji i osób, które otrzymały wjazdówki. Przy ich rozdawaniu nie ma jednak żadnego klucza. Dyrektor ZIKiT przyznaje je uznaniowo, rozpatrując poszczególne wnioski.

- Żadna z tych całorocznych wjazdówek nie powinna zostać wydana. Jeżeli ktoś użyje przekonującego uzasadnienia, powinien otrzymywać zezwolenia czasowe - komentuje Witold Liguziński ze Stowarzyszenia Obywatel na Straży. Zwraca uwagę, że do urzędu przy placu Wszystkich Świętych każdy może dojechać od ul. Franciszkańskiej. Przypomina, że jeżeli ktoś chce załatwić jakąś sprawę w strefie B, to jak każdy inny mieszkaniec może zostawić auto na parkingu albo w strefie płatnego postoju i przejść czy też podjechać tramwajem. A jeżeli ktoś musi podjeżdżać wszędzie z powodów zdrowotnych, to są np. osobne identyfikatory dla osób niepełnosprawnych.

Inne duże miasta, jak Gdańsk czy Toruń, mają zasady przyznawania wjazdówek do centrum. W Toruniu zezwolenia długoterminowe są wydawane na wjazd i krótkotrwały postój na czas nie dłuższy niż 30 minut, a radni i pracownicy urzędu są traktowani jak inni mieszkańcy.

- Uważam, że zezwolenia nie powinny być wydawane uznaniowo - komentuje Aleksander Miszalski (PO), jeden z niewielu radnych, którzy nie odebrali wjazdówki. - Ja też jako szef krakowskiej Platformy mógłbym o nie się zwrócić, bo biuro mamy przy Brackiej. W życiu nie wpadłbym na __taki pomysł - dodaje. Jego zdaniem muszą być czytelne kryteria wydawania zezwoleń: -__ Mówiące np., że daną ich liczbę otrzymują urzędy czy pracownicy mediów.

Gdyby nie nasze publikacje, to z problemem wjazdówek nikt by jednak nic nie robił. Wielu z prominentów przypomina sobie o nich przed Nowym Rokiem, kiedy... piszą kolejny wniosek do prezydenta o wjazd do centrum.

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 5

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski