Władysław Kosiniak-Kamysz we Wrzącej obiecał po tysiąc złotych dla studentów - ZDJĘCIA
Na początku swojego emocjonalnego wystąpienia stwierdził, że jeśli obejmie najwyższy urząd w Polsce to "precyzyjnie zszyje nicią chirurgiczną Polskę podzieloną przez dwie zwaśnione partie, tak aby była dla wszystkich.
- Strzeżcie się tych co obiecują wszystko i wszystkich, ale mają z tyłu zaciśniętą pięść i mogą ja pokazać po 12 lipca - mówił. - Im od pokoleń przeszkadza PSL. Od kilkunastu miesięcy przeszkadza im natomiast Koalicja Polska, którą próbują zniszczyć różnymi metodami, choćby wszelakimi sondażami.
Mówił ponadto, że jest kandydatem mogącym liczyć na głosy sympatyków lewicy, prawicy, ale także centrum. - Obecny prezydent stał się zakładnikiem prezesa Kaczyńskiego i swojej funkcji - zauważył. - Chwali się, że jeździł przez ostatnie pięć lat po Polsce, tylko co z tego wynikało, skoro po każdym wyjeździe meldował się na Nowogrodzkiej i odbierał plan na następny tydzień.
CZYTAJ WIĘCEJ >>>>