Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władysław Piątkowski: Szkoda, że sezon skończył się przedwcześnie

Maciej Hołuj
Fot. Maciej Hołuj
Charyzmatyczny trener piłki ręcznej Władysław Piątkowski chce, aby prowadzona przez niego drużyna męska zajęła w przyszłym sezonie miejsce w środku tabeli II ligi.

FLESZ - Koronawirus atakuje młodych

Drugoligowa drużyna piłkarzy ręcznych Stowarzyszenia Uczniowskiego Międzyszkolnego Klubu Sportowego Jedynka Myślenice nie trenuje, to naturalne, w tych okolicznościach?
Oczywiście. Nie trenujemy, nad czym mocno ubolewam. Zresztą nie tylko ja, moi zawodnicy także. To dla nas wielka boleść.

Kiedy odbyliście ostatni trening?
Dokładnie 12 marca. Od tego momentu pauzujemy.

Co dla Pana jako trenera i dla Pana zawodników oznacza ta przerwa w treningach?
W linii prostej to, że wszystko co było do tej pory zrobione w kwestii motoryki, techniki i poziomu gry idzie na marne.

Czy trudno będzie Wam powrócić do formy z okresu przed przerwą?
Tak. Będzie nam trudno odbudować formę po przerwie.

Czy ma Pan stały kontakt ze swoimi zawodnikami?
Oczywiście. Poprzez Internet czy telefon. Chłopaki wiedzą co mają robić, to profesjonaliści. Oczywiście domowe treningi mające na celu utrzymanie kondycji fizycznej nigdy nie będą tym samym, co normalne treningi w hali.

Z tego co wiem, to sezon rozgrywek II ligi piłkarzy ręcznych zakończył się przed czasem.
Tak. Do rozegrania pozostało jeszcze sześć kolejek.

Czy dla "Jedynki" to dobrze czy źle?
Ostatecznie zajęliśmy w tabeli miejsce pomiędzy trzynastym, a szesnastym, czyli wykonaliśmy plan na ten sezon utrzymując się w lidze. Ale mieliśmy do rozegrania jeszcze kilka spotkań, w których mogliśmy wypaść całkiem nieźle. Szkoda, że nie doszły do skutku.

Utrzymanie się w lidze dla beniaminka to zadanie zazwyczaj bardzo trudne?
W pierwszej rundzie przegrywaliśmy i to znacznie. Czasem różnicą nawet 16 bramek. Trudno się gra z drużynami "otrzaskanymi: w lidze, zwłaszcza jeśli w swoim zespole masz do dyspozycji młodych, nierzadko szesnastoletnich graczy. Zakładałem, że szczytowa forma moich zawodników przypadnie na marzec, a tu taki klops.

Ale już w drugiej rundzie szło Wam znacznie lepiej?
Owszem. Z zespołami, które pokonywały nas w I rundzie szesnastoma bramkami przegraliśmy już tylko różnicą czterech. Na przykład z bardzo mocną drużyną Górnika Zabrze przegraliśmy we własnej hali 36-18, aby na wyjeździe, w rundzie rewanżowej, po pierwszej połowie meczu prowadzić 17-11. Ostatecznie w Zabrzu padł remis 23-23 zaś przeciwnik zdobył bramkę na miarę remisu na ... trzy sekundy przed końcem spotkania.

Rozumiem, że mówi Pan o progresie i potencjale swojej drużyny?
Tak. W drugiej rundzie rozgrywek moi chłopcy okrzepli w bojach. Wiedzieliśmy już więcej o rywalach, o tym jak grają i czego możemy się po nich spodziewać. Naprawdę żałuję skróconego sezonu, bowiem mogliśmy rozegrać jeszcze kilka ciekawych meczów i kto wie czy nie wygranych?

Co dalej, Panie trenerze?
Nie wiem, jak nie wie tego nikt. Wysłałem do swoich zawodników zalecenia treningowe. To są, jak już mówiłem, profesjonaliści. Każdy z nich wie co ma robić i jak dbać o swoje ciało zachowując jednocześnie warunki bezpieczeństwa. Młody szczypiornista, a tacy grają w mojej drużynie, musi cały czas pracować nad sobą, jeśli chce się rozwijać.

Być może za daleko wychodzę w przyszłość, ale jeśli zostaną wznowione na jesieni rozgrywki i rozpocznie się nowy sezon, co chciałby Pan osiągnąć ze swoją drużyną? Bo rozumiem, że utrzymanie się w lidze nie będzie już priorytetową satysfakcją?
Marzę o sytuacji, w której nie będziemy musieli bronić się przed spadkiem.

Czyli?
Będziemy drużyną ze środka tabeli.

Czy jest to możliwe?
Oczywiście. Okrzepliśmy w walce i pomimo tego, że zespół opuściło po sezonie ośmiu zawodników, mamy nowych, równie dobrych. Na pewno chcemy powalczyć. I będziemy walczyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski