Projekt zgłoszono po cichu jako poselski, czyli nie wymagający przeprowadzania wielotygodniowych konsultacji. Zgodnie z art. 87, z dniem wejścia w życie ustawy stracą mandaty wszyscy członkowie Sądu Najwyższego, z wyjątkiem tych wskazanych przez ministra sprawiedliwości. Ci ostatni otrzymają zaś odgórny przydział do konkretnej izby SN, w której będą orzekać. Trudno sobie wyobrazić bardziej instrumentalne potraktowanie elity sądowej w Polsce.
Prawo i Sprawiedliwość wykorzystuje idealny dla siebie moment. Wyniki sondaży są świetne, a protesty społeczne nie mają w tej chwili większej dynamiki. 2,5 tys. demonstrantów na kontrmiesięcznicy to zupełnie inna historia niż głośne nocne protesty z czasów, gdy KOD nie nosił na swych barkach alimentów i faktur Mateusza Kijowskiego oraz wyroku za handel kobietami lidera KOD-Kapeli.
Dziś władza może wszystko, tyle że historia świata pełna jest tych, którzy myśleli, że mogą wszystko i przegrali. Nawet w tak zwartej strukturze jak dzisiejsza koalicja, są ludzie, którzy nie będą stemplować wszystkiego, co wymyśli lider. Nie wiadomo, czy w jakimś momencie nie pojawią się kłopoty z Jarosławem Gowinem, czy pewnego dnia własnej drogi nie obierze prezydent Andrzej Duda, który przedwczoraj zawetował przecież pierwszą ustawę PiS. Środowa dyskusja na temat ukrytego podatku paliwowego pokazała też, że zarówno doświadczeni działacze partii jak Barbara Bubula, jak i młodzi (Łukasz Rzepecki), potrafią wyrazić głośniej swoje zdanie. Jeśli więc dziś mknący do pełni władzy Jarosław Kaczyński ma szansę się wywrócić na zakręcie, może to zrobić nie tyle o opozycję, co przede wszystkim o własne nogi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
