Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włamania "na śpiocha"

BK
We wtorek w Kętach miały miejsce kolejne dwa włamania do domów jednorodzinnych. Sposób działania pozwala przypuszczać, że dokonali go ci sami sprawcy.

   W obu przypadkach włamywacze dostali się do środka po sforsowaniu drzwi balkonowych. Wartość zrabowanego łupu, w tym sprzętu gospodarstwa domowego, rtv, biżuterii, oceniono w sumie na 20 tys. zł.
   Z danych policji wynika, że takich przypadków (nie tylko w Kętach) było ostatnio więcej. Wcześniej odnotowano je w Oświęcimiu i gminie Chełmek. Wśród okradzionych budynków był m.in. dom policjanta.
   - Wzrost przestępczości w tej kategorii zaobserwowaliśmy na przełomie grudnia i stycznia oraz początku tego roku. Generalnie bowiem w 2004 roku było ich mniej w porównaniu z 2003. Jesteśmy w trakcie prowadzenia działań, które powinny przyczynić się do zatrzymania sprawców, ale ze zrozumiałych względów, na szczegóły jeszcze za wcześnie - mówi Robert Chowaniec, zastępca komendanta powiatowego policji w Oświęcimiu.
   Z danych policji wynika, że często są to bardzo zuchwałe włamania, na przykład na tzw. śpiocha. Sprawcy wchodzą w nocy do domu, podczas gdy ich właściciele, niczego nieświadomi, śpią na piętrze. Z reguły dostają się do środka po sforsowaniu balkonów lub przez piwnice.
   O bezczelności ich działania świadczy fakt, że potrafią nawet sprawdzić, czy domownicy są obecni, pukając do drzwi pod byle jakim pozorem.
   Zdaniem policjantów, na pewno w takich przypadkach przydałaby się większa czujność sąsiedzka, szczególnie wtedy, gdy ktoś wyjeżdża na dłużej. Po prostu w razie zauważenia jakichkolwiek podejrzanych osób obok posesji sąsiadów, należy natychmiast zawiadomić policję. Nie ma problemów, jeśli będzie to fałszywy alarm.
(BK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski