Strażnicy na miejscu pojawili się po kilku minutach. Od razu zauważyli psa na maleńkim, rozgrzanym niczym piekarnik balkonie i brak miski z wodą. - Ponieważ właściciela mieszkania nie było, a temperatura powietrza przekraczała 35 stopni, od razu zapadła decyzja o ratowaniu zwierzaka - opowiada Marcin Warszawski z biura prasowego straży miejskiej.
Na miejsce wezwano straż pożarną i pracowników Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Strażacy weszli pod drabinie na balkon i znieśli psa. Zwierzę zostało przekazane inspektorowi KTOZ-u. Kundelek był bardzo osłabiony. Trafił do lecznicy przy krakowskim azylu. Tam został napojony i teraz dochodzi do siebie.
Do swojego właściciela psiak raczej już nie wróci. KTOZ zawiadomił o zdarzeniu policję, która będzie prowadzić dochodzenie w sprawie znęcania się nad zwierzętami.
Straż miejska oraz przedstawiciele KTOZ apelują o rozsądek. Zwierzęta równie ciężko znoszą upały jak my. Gdy są przegrzane, łatwo doznają udaru cieplnego.
Starajmy się więc nie wychodzić z pupilami z domu w godzinach 10 - 16. A gdy idziemy na dłuższy spacer, weźmy bidon z wodą i mokry ręcznik (można nim schłodzić psa).
Pod żadnym pozorem nie wolno zostawiać zwierząt w nasłonecznionych miejscach: pokojach, wybiegach, klatkach, a zwłaszcza w zaparkowanym samochodzie, nawet z uchylonymi szybami (temperatura w nagrzanym aucie może przekroczyć 50 stopni i to w ciągu zaledwie kilkunastu minut). Na zakupy wybierajmy się sami, a psa zostawmy w domu.
Na przegrzanie szczególnie narażone są psy z krótką, ciemną sierścią, a także szczeniaki, szczenne suki oraz zwierzęta otyłe i starsze. W domu, na wybiegu czy w klatce czworonogi muszą zawsze mieć dostęp do dużej ilości wody do picia.
Objawy przegrzania, udaru cieplnego to: nasilone ziajanie, szybkie i płytkie oddechy, blade lub szare (nawet sine) błony śluzowe, szybkie bicie serca (prawidłowe tętno u dorosłych psów wynosi: u dużych 70-100, średnich 80-130, małych 90-160 uderzeń na minutę), temperatura ciała powyżej 41 st., utrata przytomności, śpiączka, drgawki.
Jak udzielić pierwszej pomocy? Przenosimy psa w chłodniejsze miejsce, kładziemy na boku i delikatnie prostujemy szyję: sprawdzamy, czy język nie blokuje wejścia do gardła. Stopniowo schładzamy zwierzę, zaczynając od głowy i szyi (można położyć mokry ręcznik na głowie i szyi, polewamy psa letnią wodą, nie zimną). Jak najszybciej dostarczamy psa do lecznicy.
Jeśli zauważymy zwierzę w nagrzanym aucie, reagujmy natychmiast, dzwoniąc pod numer 112 lub 986.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?