Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Własne ściany to było za mało na Ostrovię

(ŻUK)
I liga piłkarzy ręcznych. Chrzanowianom nie udał się drugi tegoroczny mecz. Zwykle to własna hala jest ich poważnym atutem, ale tym razem było inaczej.

MTS Chrzanów - Ostrovia Ostrów Wielkopolski 24:30 (12:16)

Bramki: M. Skoczylas 7, D. Skoczylas 3, Kirsz 3, Żydzik 2, Rola 2, Gasin 2, Sieczka 1, Wierzbic 1, Orlicki 1, Górkowski 1, Bednarczyk 1 - Kuśmierczyk 7, Krzywda 7, Tomczak 5, Olszyna 3, Wesołek 2, Marciniak 2, Wojkowski 2, Stempniak 1, Nowakowski 1.

Choć miejscowi prowadzili 4:2 w 6 min, to jednak szybko roztrwonili nikłą przewagę i po 10 min był remis 4:4, a po chwili 5:5. Po kwadransie na tablicy widniał wynik 5:7, a w 19 min 6:10. Już do końca tej połowy gospodarze się nie pozbierali.

- Byliśmy bardzo nieskuteczni - mówi szkoleniowiec chrzanowian Adam Piekarczyk. - Straciliśmy zdecydowanie za dużo goli, mimo że Marcin Górkowski poczynał sobie przyzwoicie w bramce. Próbowałem coś zmieniać, ale nie szło. Oczywiście ten rezultat nie przesądzał jeszcze o wyniku, ale początek drugiej części był fatalny. I to zadecydowało o __naszej porażce.

Rzeczywiście, miejscowi stracili dwa gole nie odpowiadając żadnym, po chwili nie wykorzystali karnego i zrobiło się 12:19 w 37 min. Wtedy gospodarze wreszcie zabrali się do roboty, ale byli tylko w stanie zmniejszyć przewagę gości do trzech goli. W 45 min było 18:21, w 48 min 19:22, a na 11 min przed końcem meczu po golu Kirsza z karnego 20:23. To jednak wszystko, na co było stać miejscowych.

- Goście wypunktowali nas - mówi Piekarczyk. - Nie mieliśmy wystarczających atutów, by uniknąć drugiej porażki na własnym parkiecie w tym sezonie. Muszę podkreślić, że nasz przeciwnik to naprawdę dobry zespół, choć przy bardziej solidnej grze i znacznie lepszej skuteczności mogliśmy nawiązać z nim bardziej wyrównaną walkę. Ostrovia grała jednak bardzo mądrze i z __zimną krwią wykorzystała nasze błędy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski