Tym bardziej bulwersuje decyzja włoskiego sądu, który zwolnił Pawła M. podejrzanego o stworzenie i kierowanie gangiem narkotykowym na południu Polski.
Wystarczyło, że obrońcy Pawła M. ps. Misiek poddali przed sądem w wątpliwość system praworządności w polskim sądownictwie, by włoski sąd otworzył furtkę do ucieczki groźnemu bandycie. Taką decyzję, bez konsultacji z polskim sądami, wydaje sędzia w kraju, gdzie jeszcze kilka lat temu co chwilę wybuchały korupcyjne skandale - począwszy od handlu, poprzez piłkę nożną aż do polityki. Najlepszym przykładem tego, co działo się w Italii, był jej premier Silvio Berlusconi, przeciwko któremu toczył się proces o korupcję i oszustwa w księgowości.
Dwa lata temu świat obiegła informacja o wyroku włoskiego Sądu Najwyższego, który uznał, że próba wręczenia policjantowi 100 euro przez pijanego kierowcę, by nie wystawiał mandatu za jazdę pod wpływem alkoholu, nie jest korupcją. Wymiar sprawiedliwości argumentował, że… kwota ta nie jest wystarczająco „poważna”. A czy poważne jest wypuszczanie na wolność człowieka, który poszukiwany jest za brutalne pobicia, rozboje i kierowanie groźnym gangiem pseudokibiców handlujących narkotykami? Co ciekawe, przestępcza kariera „Miśka” zaczęła się 20 lat temu i była związana z Włochami. 19-letni wówczas kibol podczas meczu Wisły z Parmą rzucił nożem w kierunku boiska. Zranił wtedy Dino Baggio, piłkarską legendę Italii. I nie ma wątpliwości, że naraził się Włochom. Ci jednak - po 20 latach - sprezentowali mu niezasłużoną wolność.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?