Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włoski renesans, austriacka przytulność

Redakcja
Zamek Porcia Fot. Autor
Zamek Porcia Fot. Autor
Porcia - ta włosko brzmiąca nazwa zamku jest kluczem do poznania Spittal nad Drawą, urokliwego miasta powiatowego w Górnej Karyntii. Rezydencja należy do najwspanialszych przykładów odrodzenia w Austrii, a Spittal - choć z Italią nie ma nic wspólnego (położony jest w znajdującej się na południe od głównego grzbietu Alp Karyntii) - cieszy się łagodnym i słonecznym klimatem.

Zamek Porcia Fot. Autor

SPITTAL NAD DRAWĄ. Stolica komedii w Górnej Karyntii

O tym, że nie są to czcze przechwałki, miał okazję przekonać się każdy, kto przyjechał tu kiedyś na wycieczkę z Ziemi Salzburskiej, nieodległej przecież, ale położonej już "na Północy." O ile w dolinie Gastein niebo mogły spowijać gęste chmury, to po wyjechaniu z tunelu Tauryjskiego podróżnego witało piękne słońce i niebieskie niebo.
Może dlatego renesansowe arkady zamkowego dziedzińca, podobnie jak i słynne - odbywające się od 1961 r. - festiwale komediowe, zdają się wyjątkowo dobrze pasować do tego miejsca. Wspaniały zamek, najważniejszy zabytek miasta, wybudował Gabriel von Salamanca-Ortenburg, minister skarbu i zaufany na dworze Ferdynanda I. Właściwie lepiej byłoby powiedzieć "budował", gdyż wspaniałą rezydencję ukończyli dopiero jego potomkowie przeszło sześćdziesiąt lat później, w 1598 r. Od imponującej siedziby - kolejni właściciele zarządzający zamkiem aż do 1918 r. - przybrali nazwisko von Porcia. Do wejścia w progi rezydencji zaprasza piękny barokowy portal ozdobiony herbem rodu.
Dziedziniec prezentuje to, co najlepsze w stylu renesansowym. Piękne arkady trzech kondygnacji, wraz z bogatym programem rzeźbiarskim, przypominają pałace Florencji.
Koniecznie trzeba też wejść do środka, bo choć nie zobaczymy tam renesansowego wyposażenia wnętrz, to czekają na nas imponujące zbiory Muzeum Kultury Ludowej. Wędrujemy przez ekspozycje dotyczące religii i ludowych przesądów. Interesująco wygląda rekonstrukcja klasy szkolnej z czasów Najjaśniejszego Pana, w której pomoce - a przede wszystkim pięknie wykonane ryciny przedstawiające zwierzęta, różne zawody i zakłady przemysłowe - były o wiele bardziej pouczające niż dzisiejsze, nie mówiąc już o estetyce wykonania. Następnie oglądamy pamiątki po dawnych rzemieślnikach, a także górnikach Górnej Karyntii (dawniej wydobywano tu tak cenne i ważne kopaliny, jak złoto, granaty i arsen). Interesująca jest także ekspozycja dotycząca turystyki górskiej oraz sala, w której można oglądać piękny trójwymiarowy film o regionie. Niezwykłe zbiory znajdują się na... poddaszu, gdzie zgromadzono ogromną kolekcję urządzeń i narzędzi wykorzystywanych w wiejskich gospodarstwach. Odnajdziemy tu zrekonstruowaną serowarnię, kuźnię, warsztat stolarza, kołodzieja, a także maszyny do młyna, młockarnie, pługi, kosy, sierpy... Trzeba przyznać, że zamkowe poddasze z drewnianymi krokwiami tworzy doskonałe tło dla tego rodzaju ekspozycji, tyle tylko, że można w ogóle zapomnieć, że jesteśmy w zamku czy właściwie już niemal nad nim...
Na rezydencji Porcia nie kończą się jednak architektoniczne, ani nawet renesansowe atrakcje Spittala. Odrodzeniu zawdzięczamy bowiem również niedaleki ratusz, dawny zameczek rodu Khevenhüllerów. W 1538 r. urodził się w nim jeden z najsłynniejszych europejskich dyplomatów tamtych czasów Hans von Khevenhüller.
Stąd niedaleko już na centralny plac miejscowości. Przypomina on bardziej szeroką ulicę, zabudowaną urokliwymi kolorowymi kamieniczkami, niż klasyczny rynek. Warto jednak przejść ją całą i przekroczyć mostek nad rzeczką Lieser, która niedaleko stąd wpada do Drawy, aby obejrzeć budynek, którego przodek dał nazwę miastu. Ta wzięła się bowiem od szpitala dla pielgrzymów ufundowanego w 1191 r. przez hrabiów Otta II i Hermana von Ortenburgów. Jego następca jest wprawdzie renesansowy, jednak klasycystyczna fasada nadaje mu mniej wiekowy charakter. Dziś mieści się w nim szkoła zawodowa.
Wróciwszy do centrum, warto przyjrzeć się jeszcze nowszej, bo pochodzącej z końca XIX wieku, zabudowie okolic zamku Porcia. Piękne kamienice przy Tiroler Strasse, należące do najczęściej fotografowanych zabytków Spittala, nadają mu wielkomiejski wygląd. Jeśli ktoś stanąłby w tym miejscu, nie uwierzyłby, że mieszka tu tylko 16 tysięcy osób, a jeszcze bardziej zdziwiłby się, słysząc, że prawa miejskie Spittal dostał w... 1930 r.! Swoją drogą wcześniej była to chyba jedna z najciekawszych wsi na świcie...
JAKUB TACZANOWSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski