Włoski sprawdzian

Michał Kościuszko i Jarosław Baran w Rally Di San Marino

Różne są formy przygotowań polskich rajdowców do najważniejszej w tym roku imprezy w naszym kraju (już za dwa tygodnie 62. Rajd Polski). Młody kierowca krakowski, reprezentant zespołu "Chłopskie Jadło/Suzuki/RMF" Michał Kościuszko wyruszył do Włoch, aby tam szlifować formę.

   Udział załogi Michał Kościuszko/Jarosław Baran w 33. Rally Di San Marino, eliminacji European Rally Cup 2005, eliminacji mistrzostw Włoch i Subaru Impreza Cup jest ze wszech miar sensowny. Przede wszystkim dlatego, że rozgrywany jest na nawierzchni szutrowej, a taka obowiązywać ma w tym roku w Rajdzie Polski. - Jedziemy do San Marino po naukę i po przetarcie przed czekającym nas już wkrótce startem w Rajdzie Polski - powiedział przed wyjazdem do Włoch Michał Kościuszko. - To jest dopiero drugi nasz start ignisem na nawierzchni szutrowej. Chcemy nauczyć się auta i sprawdzić, jak zachowuje się ono na luźnej nawierzchni. Być może unikniemy dzięki temu niespodzianek w Mikołajkach.
   Michał Kościuszko, jeden z najmłodszych kierowców rajdowych, a z całą pewnością najmłodszy z polskiej czołówki, walczy w tym roku o tytuł mistrza Polski w kategorii Super 1600. Po pierwszej eliminacji RSMP 2005 (Rajdzie Elmotu) Kościuszko i Baran zajmują 2. miejsce w tabeli Super 1600, ustępując w niej tylko obrońcy tytułu Grzegorzowi Grzybowi. W Rally Di San Marino Kościuszko z Baranem pojadą suzuki ignis 1600 w kategorii Super 1600. Nie będzie im łatwo, bowiem w tej samej kategorii na starcie Rally Di San Marino stanie dwóch znakomitych Włochów Renato Travaglia i Paolo Andreucci.
   Rajd, w którym startują Polacy, zaczyna się dzisiaj rano. Załogi mieć będą do pokonania dystans 786 km, w tym piętnaście odcinków specjalnych o łącznej długości 222,35 km. Meta imprezy jutro.
    Tekst i fot. (MH)