Wnioskują o eksmisję

Wczoraj rozpoczęto wyburzanie domu znajdującego się od strony ulicy Lednickiej. Jednak, by na skrzyżowaniu zwanym ochronką mogło powstać rondo, trzeba rozebrać także budynek ulokowany od strony ul. Asnyka, a w tym domu ciągle mieszkają dwie rodziny.

Roman Leśniak z Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie informuje, że w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim został już złożony wniosek o eksmisję lokatorów domu przy ul. Asnyka. - Budowa rond opóźnia się coraz bardziej. Nie możemy dłużej czekać z rozpoczęciem prac "na ochronce" - argumentuje Leśniak.

Jeden z trojga współwłaścicieli domu przeznaczonego do wyburzenia "pod rondo" powiedział nam wczoraj, że nie wyprowadza się, ponieważ nie przedstawiono mu jeszcze wyceny tego budynku (jej wykonanie zleca wojewoda małopolski). - Wyprowadzimy się
pod warunkiem, że kwota odszkodowania będzie zgodna z naszymi oczekiwaniami - twierdzi mężczyzna.

W ZDW dowiedzieliśmy się, że wycena powinna być przedstawiona właścicielom domu w najbliższych dniach. - Jeśli nie zgodzą się na proponowaną im kwotę, nic to nie zmieni. Mogą oczywiście odwołać się od decyzji wojewody, ale także w takiej sytuacji będą musieli w trybie pilnym opuścić budynek - informuje Roman Leśniak.

Rodzinom mieszkającym w tym domu lokale zastępcze zapewnił ZDW. - Natomiast trzem rodzinom, które zajmowały wyburzany teraz budynek (nie byli oni jego właścicielami - red.) gmina Wieliczka przekazała mieszkania komunalne - powiedział nam Piotr Ptaki, pełnomocnik burmistrza ds. komunalnych.

Warta blisko 8 mln zł budowa dwóch rond - u zbiegu ulic Asnyka i Piłsudskiego oraz Asnyka, Lednickiej i Gdowskiej - na drodze wojewódzkiej w Wieliczce miała ruszyć jeszcze latem 2014. Rozpoczęcie inwestycji opóźniły problemy z przygotowaniem dokumentacji dla przedsięwzięcia. Z kolei wiosną tego roku, kiedy przystąpiono wreszcie do budowy rond, pojawiły się problemy z rozbiórką domów "na ochronce".

Teraz zostało już bardzo mało czasu na przebudowę skrzyżowań; prace powinny zakończyć się najpóźniej w połowie października tego roku. W innym przypadku może przepaść unijne dofinansowanie. Roman Leśniak przyznaje, że w związku z perypetiami z budową ronda prace mogą się trochę opóźnić. - Ale na razie wykonawca inwestycji nie zwrócił się do nas prolongowanie terminu zakończenia robót - twierdzi urzędnik.