Sprawa zabytkowego dworu Badenich w Wadowie od dawna niepokoi mieszkańców Nowej Huty. Odkąd przejęła go gmina, budynek pozostaje zaniedbany. Miasto Kraków i Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa nie przeznaczyły do tej pory pieniędzy na jego remont.
- Jedną z przyczyn odmowy dofinansowania remontu dworu jest brak użytkownika nieruchomości, który zaopiekowałby się obiektem po przeprowadzonym remoncie - mówił nam w ubiegłym tygodniu Filip Szatanik, zastępca dyrektora ds. informacji Urzędu Miasta.
W ubiegłych latach nie przyznawano pieniędzy na remont dworku także z powodu trwającego wtedy postępowania o zwrot dworu poprzednim spadkobiercom.
Jak się okazuje nadal nie rozstrzygnięto sprawy własności tej nieruchomości. Z redakcją "Dziennika Polskiego" skontaktowała się wnuczka ostatniej właścicielki wadowskiego pałacyku, Zofii Kulino-wskiej (od jej nazwiska nazwano ulicę biegnącą w pobliżu budynku). Kobieta poinformowała nas, że od kilkunastu lat stara się o odzyskanie majątku, który w testamencie zapisała jej babcia.
Postępowanie dotyczące dworu, które toczyło się przed ministrem rolnictwa i rozwoju wsi miało rozstrzygnąć, czy nieruchomość położona w Wadowie podpadała pod działanie dekretu PKWN z 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej. Jeżeli okaże się, że dworek podlegał pod dekret, oznaczać będzie, że został zabrany właścicielom zgodnie z ówczesnym prawem.
W przeciwnym wypadku budynek zostanie oddany wnuczce właścicielki.
- Ministerstwo informowało nas trzy lata temu, że do końca marca 2012 roku sprawa ma zostać rozstrzygnięta - tłumaczy Filip Szatanik. Magistrat nie ma informacji na temat dalszego przebiegu postępowania w sprawie dworu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?