NOWY SĄCZ
Zarząd Spółki "Sądeckie Wodociąg" planuje budowę dwóch zbiorników w rejonie Poręby Małej i Zawady. Mieszkańcy tej części miasta mają problemy z zaopatrzeniem w wodę. Do wielu domów trzeba ją dostarczać beczkowozami.
W tej rozwijającej się dzielnicy miasta od wielu lat mieszkańcy narzekają na suche studnie. Sądeckie Wodociągi dowożą życiodajną ciecz do niektórych domów. To spory koszt dla gospodarstw domowych. 6 kubików kosztuje 50 zł. Dodajmy, że jest to tzw. woda do celów bytowych. Odbiorcy podpisują oświadczenia, że nie będą jej spożywali. Podobnie asekurują się też strażacy, którzy również świadczą takie usługi dla ludności. Obie instytucje nie mają bowiem samochodów ze specjalnym atestem Zakładu Higieny. Jak mówi prezes Zbigniew Kowal, w br. taki wóz zostanie zakupiony na drodze przetargowej. Koszt takiego auta to ok. 400 tys. zł. Tyle zapłacono za nabyty niedawno pojazd asenizacyjny.
Brak wody - to plaga nie tylko Nowego Sącza, ale też sąsiednich gmin, m. in. Korzennej i Nawojowej. Samorządy lokalne wystąpiły do Funduszu Spójności o przydzielenie 230 mln na inwestycje, które rozwiązałyby problemy gospodarki wodno-ściekowej w znacznej części Sądecczyzny. (pg)
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
