Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woda krakowianka wróci na nasze stoły

Redakcja
Marta Kostrz, prezes zarządu spółki "Relax Care", która planuje budowę pijalni i rozlewni wody ze źródła Antoniego Matecznego FOT. ANNA KACZMARZ
Marta Kostrz, prezes zarządu spółki "Relax Care", która planuje budowę pijalni i rozlewni wody ze źródła Antoniego Matecznego FOT. ANNA KACZMARZ
- Obecnie czekamy na zatwierdzenie koncepcji zagospodarowania terenu parku przez konserwatora zabytków. Planowana inwestycja przewiduje zadanie na wiele lat, między innymi nowoczesną rozlewnię wody zdrowotnej wraz z powszechnie dostępną pijalnią oraz hotel uzdrowiskowy. Woda lecznicza z Krakowa może trafić do sklepów za około 5 lat - mówi Marta Kostrz, prezes zarządu spółki "Relax Care", prowadzącej zakład Mateczny.

Marta Kostrz, prezes zarządu spółki "Relax Care", która planuje budowę pijalni i rozlewni wody ze źródła Antoniego Matecznego FOT. ANNA KACZMARZ

BIZNES. Kraków ma szansę na sprzedaż własnej wody mineralnej. Zarządcy ujęć przy rondzie Matecznego planują budowę pijalni.

Właściwości lecznicze wody wypływającej z ujęć przy ruchliwym rondzie w Podgórzu poznano już na początku ubiegłego stulecia. Złoża odkrył Antoni Mateczny, ówczesny właściciel tego terenu. W 1905 roku założył tam zakład kąpielowy. Kilkadziesiąt lat później uruchomiono przy rondzie Matecznego rozlewnię wody mineralnej pod nazwą "Krakowianka". W latach 90. XX wieku zakład nie wytrzymał konkurencji rynkowej i został zamknięty. Od 6 lat właścicielem terenu i zarządcą ujęć jest prywatny inwestor.
- Obecnie woda jest wykorzystywana do kąpieli leczniczych. Chcemy, żeby dostęp do niej miało szersze grono osób, dlatego planujemy przywrócenie jej na rynek. Nie zapadła jeszcze ostateczna decyzja dotycząca nazwy, ale prawdopodobnie będzie nawiązywać do tradycyjnej krakowianki - mówi Marta Kostrz.
Na terenie parku zdrojowego znajdują się trzy ujęcia wody: M-3 (o głębokości 62,2 m), M-4 (36 m) i Geo-2A (37,5 m). - Przeprowadzone badania izotopowe wód wykazały, że do ujęć dopływa woda starsza niż 10 000 lat, czyli pochodząca z końca ostatniego zlodowacenia. Jest to woda mineralna siarczanowo-chlorkowo-sodowo-wapniowo-magnezowa. Jej zaletą jest stabilny skład - tłumaczy Irena Józefko, geolog, kierownik ruchu Uzdrowiskowego Zakładu Górniczego "Mateczny".
Woda z Matecznego ma lekko słony smak. Jest zaliczona do wód wysokozmineralizowanych, ponieważ zawiera średnio około 2400 mg związków mineralnych na litr. Najcenniejszymi jej składnikami są wapń (180 mg/l) i magnez (99 mg/l). Krakowianka zawiera także znaczne ilości wodorowęglanów oraz podwyższone ilości potasu, jodu, litu, fluoru, krzemu oraz selenu.
- Badania potwierdzają, że biodostępność wapnia z wód mineralnych jest porównywalna do przyswajalności tego składnika z mleka. Dodatkowo woda ta ma bardzo dobry stosunek fizjologiczny wapnia do magnezu, czyli dwa do jednego - ocenia dr Małgorzata Schlegel-Zawadzka, kierownik Zakładu Żywienia Człowieka Instytutu Zdrowia Publicznego Wydziału Ochrony Zdrowia CM UJ w Krakowie.
Zdaniem specjalistki krakowiankę mogą pić osoby uczulone na białko mleka, by mimo alergii dostarczać organizmowi odpowiednią ilość wapnia. Zalecana jest również dla chorych na osteoporozę, po złamaniach, oraz dla kobiet w ciąży i dzieci w okresie wzmożonego wzrostu. - Wystrzegać się jej powinny jedynie niemowlęta oraz osoby cierpiące na kamicę woreczka żółciowego lub nerek - podkreśla dr Małgorzata Schlegel-Zawadzka.
Pomysł reaktywowania krakowianki popiera również Tadeusz Wojtaszek z Polskiego Towarzystwa Magnezologicznego im. prof. Juliana Aleksandrowicza. - Profesor Aleksandrowicz był gorącym zwolennikiem wody ze źródła Matecznego. Propagował ją jako czynnik ekologicznej profilaktyki zdrowotnej - podkreśla Tadeusz Wojtaszek.
Natalia Adamska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski