Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woda płynie ze zlewni

Redakcja
Wczoraj od godz. 9 rano w gminie Szczucin obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe. Woda zagraża nie od strony rzek, ale napływa z terenów zlewni rzeki Breń i Upust. Nie ma niebezpieczeństwa dla mieszkańców, natomiast podtopione zostały gospodarstwa i pola uprawne.

SZCZUCIN. Wczoraj w gminie wprowadzono pogotowie przeciwpowodziowe.

Teren gminy Szczucin jest najniżej położony w okolicy i tu kumuluje się woda spływająca z miejsc położonych wyżej. Podnosi się poziom wód na terenach zlewni rzek Upust i Breń, grunt już nie przyjmuje wody. Natomiast zagrożenia ze strony Wisły i mniejszych rzek nie ma.

- Zamknęły się wejścia do Wisły, woda już nie spływa. W różnych miejscach tworzą się rozlewiska, w wielu miejscach podtopione zostały gospodarstwa i pola - mówi burmistrz Szczucina Jan Sipior.

Podtopienia pojawiły się m.in. w dwóch miejscach w Radwanie. Woda jest w pięciu domostwach w pobliżu drogi krajowej nr 73 oraz gospodarstwach w okolicach przepompowni. To miejsca, które doświadczone zostały też przez powódź w czerwcu ubiegłego roku. Woda pojawiła się też w Suchym Gruncie na terenie położonym w widłach dwóch potoków. Tu zalane są przede wszystkim pola.

Jak podkreśla burmistrz Sipior, zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi nie ma. - Sytuacja jest monitorowana na bieżąco. Przewidujemy, że napływ wody może potrwać około 24 godzin. Jeśli tylko pojawią się sprzyjające warunki, zaczniemy odpompowywać wodę z miejsc, w których tworzą się największe rozlewiska. Obecnie szybkość napływania wody jest większa niż wydajność urządzeń, którymi dysponujemy.

Barbara Jaworska

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski