Woda z Unii?

   Sprawa jest poważna i pilna. Od kilku lat ta woda nie spełnia nowych norm jakościowych. Szczególnie po wydanym w listopadzie 2002 r. rozporządzeniu ministra zdrowia dostosowującym polskie normy do wymogów Unii Europejskiej...
   Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji uzdatnia wodę pitną dla Bochni oraz gmin: Rzezawa, Bochnia i Drwinia. Łącznie zaopatruje ponad 63 tysiące osób. Poprawę jakości podawanej im do spożycia wody można osiągnąć tylko poprzez rozbudowę i gruntowną modernizację bocheńskiej stacji uzdatniania. Jest na to aktualne pozwolenie budowlane. Problem w tym, że całkowita wartość tego zadania wynosi prawie 37 mln zł, co znacznie przewyższa możliwości finansowe zarówno bocheńskiego MPWiK, jak
i miasta. Burmistrz Wojciech Cholewa, zapraszając wójtów na spotkanie w sprawie unowocześnienia Zakładu Uzdatniania Wody, stwierdził, że dalsze utrzymywanie obecnego stanu jest "niemożliwe ze względu na zagrożenie zdrowotne mieszkańców całego subregionu". Nic więc dziwnego, że Bochnia od dawna czyni usilne starania o pozyskanie środków na dofinansowanie tego przedsięwzięcia z funduszy Unii Europejskiej. Są już pierwsze - pozytywne - efekty tych działań. Wniosek pn.: "Rozbudowa i Modernizacja Zakładu Uzdatniania Wody dla miasta Bochni i subregionu bocheńskiego" uzyskał wstępną akceptację w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Małopolskiego. Oznacza to, że są duże szanse na pieniądze z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego (ERDF). - "Dofinansowanie UE może sięgnąć 70 - 75 procent kosztów kwalifikowanych całego przedsięwzięcia, co sprawia, że stanie się ono dla nas realne do wykonania" - powiedział burmistrz.
   W ramach projektu przewiduje się budowę m.in.: filtrów otwartych piaskowych, filtrów węglowych, zbiornika wody czystej o pojemności 3 tys. m sześciennych, budynku dezynfekcji wody, stacji ozonowania, a także: modernizację procesów koagulacji, wymianę rurociągu przesyłowego o długości 3,2 km oraz dokończenie budowy 7,5 km odcinka magistrali wodnej. Obecnie ZUW produkuje niewystarczającą ilość wody pitnej o parametrach odbiegających od obowiązujących norm, a subregion bocheński należy do deficytowych pod względem zasobów wód podziemnych. Zachodzi więc konieczność ujmowania wód powierzchniowych. W Bochni uzdatnia się do picia wodę z Raby.
   Poprawa jakości wody pitnej jest także jednym z celów innego wniosku złożonego przez władze Bochni. "Kompleks Infrastrukturalny dla Miasta Bochni i subregionu bocheńskiego" został już zaakceptowany przez Zarząd Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie oraz Zarząd Województwa Małopolskiego i obecnie jest poddawany ocenie przez Zarząd Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie. Oznacza to, że także ten wniosek - obejmujący swym zakresem oprócz modernizacji ZUW-u, także dokończenie budowy 7,5-kilometrowego odcinka magistrali wodnej oraz budowę około 68 km kanalizacji sanitarnej i 1000 przykanalików - ma również duże szanse na dofinansowanie, tym razem ze środków Funduszu Spójności, wysokość udziału UE może sięgnąć aż 80 - 85 proc. kosztów przedsięwzięcia.
   Jego efektami poza dostosowaniem jakości wody pitnej do obowiązujących parametrów fizyko-chemicznych i bakteriologicznych byłoby także zapewnienie subregionowi bocheńskiemu dwustronnego zasilania w wodę ze zlewni rzek Raby i Dunajca. Ponadto dzięki rozbudowie sieci kanalizacyjnej poprawiłaby się jakość wody w Rabie, co zapobiegnie jej eutrofizacji. Koszt realizacji całego projektu wyniósłby ponad 69 mln zł.
   Przy tak dobrych notowaniach możliwe jest, że obydwa projekty zyskają akceptację właściwych funduszy. Wówczas wnioskodawca będzie musiał się zdecydować, z którego skorzysta. Nie wolno bowiem na to samo zadanie czerpać pieniędzy z dwóch unijnych źródeł.
(PK)