Wójt gminy Stryszów Jan Wacławski przed studniami w Łękawicy FOT. ROBERT SZKUTNIK
- Kupujemy wodę od Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Kalwarii Zebrzydowskiej. Jest to możliwe, gdyż wybudowaliśmy 1300 metrów rurociągu oraz przepompownię wody - mówi Jan Wacławski, wójt gminy Stryszów. Dodając, że po zakończeniu rozruchu technologicznego woda zasili nie tylko Łękawicę, ale także sąsiednie wioski. Wyrówna też braki ciśnienia w sieci.
Woda kupowana w Kalwarii tak naprawdę płynie do Łękawicy aż z Wadowic, z ujęcia na Skawie w Jaroszo-wicach. I ta z własnych ujęć, i ta kupowana od sąsiadów kosztuje odbiorców tyle samo - 7,85 zł netto, plus 8 procent VAT. Gmina w przypadku gospodarstw domowych dopłaca do każdego metra 3,55 zł, a do przedsiębiorstw złotówkę mniej.
Jednak o wodzie część mieszkańców i tak może tylko pomarzyć. Wody nie ma nadal bądź brakuje jej okresowo w 120 gospodarstwach. To głównie mieszkańcy przysiółków znajdujących się w trudno dostępnym terenie, leśnym i górzystym. Tak jest w przysiółku Wajdówka i Wajdówka Dział, Ligoczyzna w części sołectwa Zakrzów oraz Dąbrówka, a także Leśnica.
Część gospodarstw zaopatrywana jest w wodę dostarczaną przez spółki wodne. - U nas tak podłączonych jest trzydzieści pięć gospodarstw - mówi Wanda Worytko z Wajdówki.
Takie spółki w gminie czerpią wodę ze źródeł w lasach, potoków lub studni. Dalej płynie ona pod wpływem grawitacji lub jest tłoczona hydroforami.
- Gmina zwodociągowana jest w 27 procentach. Po uzyskaniu pełnej mocy z nowego rurociągu do Łękawicy będzie to 40 procent - mówi wójt Jan Wacławski. Dodając, że samorząd zrobił już co mógł, aby wody nie zabrakło. I tak w Stroniu jest ujęcie wody powierzchniowe na potoku (zaopatruje Stronie i Zakrzów), w Dąbrówce są dwie studnie głębinowe, w Łękawicy aż cztery studnie głębinowe.
Robert Szkutnik
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?