Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wódz nadaje. Oczekiwanie na lepszy czas

Tȟašúŋke Witkó
Ojciec mój, świeć Panie nad Jego duszą, był człekiem mrukliwym, surowym w obejściu, nieokazującym emocji, a uśmiech rzadko gościł na rodzicielskim licu. Urodził się w lutym roku 1948 na zabitej dechami, mazowieckiej wsi, gdzie podczas wiosennych odwilży i jesiennych słot polna droga rozmiękała tak, że błoto sięgało dziadkowej szkapie prawie do kolan. Patriotą większym raczej nie był, zaś na puste głoszenie haseł o miłowaniu Ojczyny mógł nie mieć czasu, ponieważ w bierutowskim mortusie pasł gęsi i krowy, a w gomułkowskiej mizerii dostał robotę w łódzkiej fabryce i spędzał w niej po kilkanaście godzin na dobę, gdyż plan należało wykonać.

22 lipca świętował, bo nie szedł od pracy, a 1 sierpnia, gdy po powrocie z zakładu siorbał zupę z talerza podsuniętego przez mamę, mruczał tylko pod nosem: „Mój Boże, tyle ludzi, tyle ludzi…”. 12 października klął na dowódców spod Lenino, za to, że kazali nacierać żołnierzom jak na defiladzie, zamiast kryć się za nierównościami terenu, co zmniejszyłoby liczbę ofiar w dywizji kościuszkowskiej, a Boże Narodzenie i Wielkanoc spędzał wspólnie z teściami lub w macierzystym siole. Później, po 1989 r., Wałęsa obiecał mu, że za pół roku będzie nad Wisłą druga Japonia i tak czas płynął, a Ojciec do śmierci żył w oczekiwaniu na lepszy czas.

Oczekiwanie na lepszy czas – dla pokolenia urodzonego tuż po II Wojnie Światowej – zostało nagrodzone przez Edwarda Gierka, ale i to trwało raptem pół dekady, bo w 1976 r. wprowadzono kartki na cukier. Drugi przełom nastąpił po październiku 2015 r. i wyborczym zwycięstwie obozu Zjednoczonej Prawicy, kiedy waloryzacje emerytur stały się urealnione, a ich wnukom przyznano legendarne już dziś świadczenie 500 Plus.

Dziś potrzebne jest tym ludziom bezpieczeństwo fizyczne, gdyż wojna rosyjsko-ukraińska poważnie zachwiała ową sferą, a także spokój wewnętrzy i wygaszenie sporów politycznych, ponieważ ciągły klangor medialny i spory o nic, prowadzone z intensywnością napoleońskich kampanii, potrafią odebrać chęć do istnienia najtwardszemu, a co dopiero ciężko spracowanym osobom będącym na jesieni życia. Dobrze byłoby otoczyć ich opieką.

Opiekę należałoby rozpocząć od szczegółowego zbadania problemów z jakimi się borykają. W tym celu trzeba posadzić kilku wiceministrów i podsekretarzy stanu – snujących się kohortami po resortowych korytarzach i czekających na telefon z telewizji, aby móc pobiec do studio i tam rozprawiać o niczym – oraz nakazać tak powstałemu zespołowi opracowanie szczegółowej piramidy realnych potrzeb tych osób, naturalnie na podstawie wcześniejszych badań. W etapie kolejnym dobrze byłoby wykonać harmonogram zaspokajania najpilniejszych bolączek, ze wskazaniem poszczególnych terminów ich realizacji.

Rzecz cała musi być wykonana starannie, budzić wiarygodność i wyglądać na realną, bowiem jakiekolwiek odstępstwo od założeń zemści się strasznie. Jeśli ktoś liczy, że wystarczy na kilka tygodni przed wyborami wyjść na mównicę i, utartym zwyczajem, zabełkotać coś o „emerytach i rencistach”, to znaczy, że ma kompletnie nierozpoznane nastroje społeczne i przebywanie w klimatyzowanych pomieszczeniach zdecydowanie go odrealniło. Sprawa jest poważna i paląca, dlatego już teraz trzeba wziąć się do roboty, bowiem kartka wyborcza może dać sygnał, że niektórzy mają już dość ciągłego oczekiwania na lepszy czas.
Howgh!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski