Wojdak na seniorski debiut liczy w Kazaniu

W krakowskim Grand Prix Polski do wypełnienia kwalifikacji na 400 m stylem dowolnym zabrakło mu 2 s. – Okazji do egzaminu poprawkowego nie ma, choć w najbliższy weekend jest kolejne Grand Prix, ale w Łodzi, a mistrzostwa odbędą się na początku grudnia, bo krajowa centrala musiała zgłosić reprezentantów do Dohy nazajutrz po krakowskiej imprezie _– mówi pływak Unii, rodem z Brzeska. _– Występ w Krakowie był dla mnie udany. Z wyników jestem zadowolony. W bezpośredniej rywalizacji pokonuję bardziej ode mnie utytułowanych innych specjalistów od długich krauli, czyli Mateusza Sawrymowicza, Marcina Kaczmarskiego czy Filipa Zaborowskiego. Umiejętność oczekiwania na swoją szansę też jest zaletą.

Oświęcimianin ma świadomość, że brak kwalifikacji do Dohy jest pokłosiem długiego sezonu letniego, na długim basenie, w którym był obciążony startami zarówno seniorskimi i juniorskimi. W czerwcu zdobył trzy medale wśród seniorów, a potem dwa w ME juniorów.

– Potem, gdy inni mieli wakacje, żyłem igrzyskami młodzieży w Chinach, więc przygotowania na krótkim basenie rozpocząłem dwa tygodnie później od innych. Może właśnie teraz mi ich zabrakło do kwalifikacji na _mistrzostwa świata_– analizuje pływak.

Jednak w nowym sezonie nie będzie już obciążony juniorskimi startami. Teraz przygotowuje się do seniorskich mistrzostw Polski na krótkim basenie, w których przed rokiem zdobył brąz na 800 m. – _Znane są już minima na przyszłoroczne letnie mistrzostwa świata na długim basenie w Kazaniu. Są słabsze od moich życiówek, więc – jeśli je powtórzę – doczekam się seniorskiego debiutu na __arenie międzynarodowej _– ma nadzieję Wojdak.