Wojewoda oddał kasę Markowi Niechwiejowi

Marek Niechwiej, burmistrz Chrzanowa znów będzie zarabiał 11,5 tys. zł, jak na początku kadencji, a nie połowę tej kwoty, jak zdecydowali radni uchwałą z końca kwietnia. Ich pomysł zakwestionował wojewoda małopolski, bo uznał, że zbyt lakonicznie uzasadnili swoją decyzję.

Chcieli po dobroci
W maju burmistrz zaskarżył decyzję radnych wnosząc o uchylenie uchwały. Twierdził, że uzasadnienie nie jest dla niego zrozumiałe, a poza tym radni obniżając wynagrodzenie, nie uwzględnili jego dodatku funkcyjnego.

Ci jednak na sesji w końcu maja podtrzymali swoją decyzję. Zaznaczyli, że dodatek funkcyjny jest uznaniowy, a powody cięcia wypłaty były omawiane wiele razy.

- Chcieliśmy się zachować po dżentelmeńsku i nie wywlekać po raz kolejny brudów, wypominając burmistrzowi, że złamał prawo, jadąc autem po pijanemu - przypomina Krzysztof Zubik, przewodniczący rady miejskiej.

W tym samym czasie Mirosław Chrapusta, szef nadzoru prawnego wojewody małopolskiego przyznał, że lakoniczność uzasadnienia budzi i jego obawy. Zaznaczył, że o wyjaśnienia poprosił radę i zdradził, że możliwe, iż trzeba będzie uchylić ich uchwałę.

W tym momencie za późno jednak było na dopisywanie uzasadnienia uchwały. Trzeba było czekać na decyzję wojewody.
W piśmie z datą 3 czerwca wojewoda stwierdził: "Niewystarczające uzasadnienie uchwały uniemożliwi sądowi jej kontrolę, a tym samym może doprowadzić do utraty jej mocy obowiązującej" - czytamy. I dlatego ją uchylił w całości.

Wojewoda podkreślił, że radni, by obniżyć wynagrodzenie szefowi gminy, muszą to precyzyjnie uzasadnić, wymieniając wszystkie przesłanki.

Radni nie odpuszczą
Radny Kamil Bogusz przyznaje, że jest zaskoczony tą decyzją. - Trzeba będzie przeanalizować sprawę z prawnikami - mówi. Krzysztof Zubik zaznacza, że rada ma trzy wyjścia. Może odwołać się do Sądu Administracyjnego, przyjąć aktualny stan lub sporządzić nową uchwałę z bardziej precyzyjnym uzasadnieniem.

Radni przyznają, że prawdopodobnie skorzystają z trzeciej opcji. Jeszcze raz podejmą uchwałę obniżającą pensję burmistrzowi, tym razem jednak dokładnie wyjaśnią dlaczego. Kamil Bogusz dodaje, że to będzie lekcja na przyszłość.

- Musimy dokładniej dbać o detale - mówi. Krzysztof Zubik przypomina, że przy ustalaniu pensji burmistrza na początku kadencji nie trzeba było dokładnego uzasadnienia jej wysokości. Dziwi się, że teraz jest potrzebne.

Marek Niechwiej nie zechciał skomentować sprawy. Póki co, może się cieszyć z większych dochodów, bo na jego konto wpłynie także wyrównanie za maj, w którym pobrał już pół wcześniejszego wynagrodzenia.
W czerwcu także zainkasuje 11,5 tys. zł brutto.

Na razie sprawa karna burmistrza dotycząca jazdy po pijanemu nawet nie drgnęła, bo krakowski sąd okręgowy jeszcze nie zdecydował, kto ją poprowadzi po wyłączeniu się ze sprawy przez Sąd Rejonowy w Chrzanowie. To dlatego, że Marek Niechwiej przez krótki okres był asystentem sędziego.