Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojna na Ukrainie, ale także już w Rosji. Zamachy, sabotaż, ruch oporu

OPRAC.:
Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
Wideo
od 16 lat
Podczas gdy ukraińskie siły zbrojne aktywnie przygotowują się do długo wyczekiwanej ofensywy, Kijów rozpoczął bezprecedensową kampanię działań sabotażowych - w ścisłej współpracy z ukraińskim ruchem oporu - na terytoriach okupowanych przez Rosję, w tym na Krymie.

W czwartek rano rosyjskie media i kanały Telegramu poinformowały o prawdopodobnym sabotażu linii kolejowej łączącej dwa główne miasta Krymu. Wykoleiło się pięć wagonów ze zbożem w pobliżu Symferopola. Ruch pociągów pomiędzy tym miastem a Sewastopolem został tymczasowo wstrzymany.

Szef okupacyjnych władz Krymu Siergiej Aksjonow nie podał przyczyny kolejowej katastrofy. Z kolei krymskie koleje ogłosiły, że wagony wypadły z torów z powodu „ingerencji postronnych osób w pracę transportu kolejowego”. Więcej detali podał Telegram-kanał „Baza”, znany z powiązań z FSB. Nie wskazując na źródła, napisał, że doszło do wybuchu.

- Infrastruktura Krymu zacznie funkcjonować w normalny, bezpieczny sposób wówczas, gdy półwysep powróci pod kontrolę Ukrainy. Dopóki znajdują się tam rosyjscy terroryści, spokoju nie będzie – mówi przedstawiciel wywiadu wojskowego HUR, cytowany przez portal Ukrainska Prawda.

Płomień na Krymie

To kolejny ukraiński atak na cele na okupowanym Krymie. Pierwsze akcje miały miejsce w sierpniu 2022 roku. Teraz niemal co parę dni dochodzi do eksplozji. To głównie ataki dronów, ale też akcje przeprowadzane przez ukraiński wywiad z pomocą miejscowych przeciwników Rosji, przede wszystkim ze społeczności tatarskiej.

W drugiej połowie marca sztab generalny ukraińskiej armii potwierdził, że przeprowadzono atak na linię kolejową w mieście Dżankoj na północy Krymu. Jak wówczas wyjaśniono, ta operacja miała na celu całkowite lub przynajmniej częściowe zniszczenie tras zaopatrzeniowych wroga w kierunku okupowanych terenów południa Ukrainy.

We wrześniu 2022 r. lokalni działacze ukraińscy i krymskotatarscy utworzyli ruch partyzancki o nazwie Atesz (Ogień), którego głównym celem jest wyzwolenie wszystkich terytoriów Ukrainy, w tym Krymu. Od listopada 2022 r. członkowie organizacji rozpoczęli serię operacji sabotażowych przeciwko rosyjskim jednostkom wojskowym. 10 lutego Atesz przyznał się do podłożenia bomby w samochodzie, która spowodowała śmierć dwóch rosyjskich żołnierzy i hospitalizację dwóch innych w okupowanej Nowej Kachowce w obwodzie chersońskim. W marcu organizacja twierdziła, że zabiła zastępcę szefa administracji wojskowej Nowej Kachowki w ataku bombowym. 23 kwietnia operatorzy Atesz wzięli na siebie odpowiedzialność za wysadzenie punktu kontrolnego Rosgwardii w pobliżu Oleszek, w wyniku czego zginęło wiele osób.

Według Atesz, w listopadzie 2022 r. ruch liczył około 800 aktywnych członków. Część z nich została wcielona do rosyjskiej armii – co często ułatwia im sabotaż, ale też zbieranie informacji wywiadowczych i przekazywanie ich ukraińskim siłom zbrojnym.

Dywersja na kolei i nie tylko

Ataki coraz częściej mają miejsce w samej Rosji. 1 maja ktoś wysadził linię energetyczną niedaleko Petersburga. Tymczasem 20 wagonów kolejowych przewożących produkty naftowe i drewno zostało wykolejonych w wyniku eksplozji na odcinku torów kolejowych w obwodzie briańskim. Podobne "wypadki" miały miejsce w innych rosyjskich regionach, które graniczą z Ukrainą, a jeden wybuch spowodował wykolejenie prawie 80 wagonów przewożących paliwo i inne zapasy do celów wojskowych.

Liczba wypadków kolejowych w Rosji gwałtownie wzrosła od początku wojny z Ukrainą, pisał jeszcze w lipcu 2022 niezależny portal The Insider. W okresie od marca do czerwca 2022 r. w Rosji wykoleiły się 63 pociągi towarowe, czyli półtora raza więcej niż w tym samym okresie 2021 roku. Niektóre pociągi uczestniczyły w wypadkach w pobliżu jednostek wojskowych. Ukraina oficjalnie nie przyznaje się do sabotażu, twierdząc, że to dzieło niezależnie działających rosyjskich partyzantów przeciwnych wojnie.

Pomimo zapewnień Moskwy, że te operacje sabotażowe nie będą miały znaczącego wpływu na rosyjską machinę wojskową i nie mogą spowodować poważnych szkód gospodarczych, działania te przynoszą poważne konsekwencje polityczne dla Kremla, ponieważ rosyjscy urzędnicy muszą się tłumaczyć, dlaczego nie mogą zagwarantować bezpieczeństwa regionom wzdłuż granicy z Ukrainą.

źr. PAP, Jamestown Foundation, The Insider

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Polecjaka Google News - Portal i.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wojna na Ukrainie, ale także już w Rosji. Zamachy, sabotaż, ruch oporu - Portal i.pl

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski