Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojna na Ukrainie. Jak świat sportu reaguje na inwazję Rosji. Głos zabrał właściciel Wisły Kraków. Finał Ligi Mistrzów w Paryżu

Krzysztof Kawa
Krzysztof Kawa
Witalij Kliczko i jego brat Władimir (w tle) we Wrocławiu w 2011 roku przed walką obecnego mera Kijowa z Tomaszem Adamkiem
Witalij Kliczko i jego brat Władimir (w tle) we Wrocławiu w 2011 roku przed walką obecnego mera Kijowa z Tomaszem Adamkiem Fot. Tomasz Holod / Polskapresse
Trwa inwazja rosyjskich wojsk na Ukrainę. Akcje dyplomatyczne służące powstrzymaniu Władimira Putina nie przynoszą rezultatów, podobnie jak ogłoszone przez kraje Zachodu sankcje ekonomiczne. Jak w zaistniałej sytuacji postępują organizacje sportowe? Jak zachowują się sportowcy i działacze? Kto i w jaki sposób wywiera presję na agresora. Poniżej fakty, opinie i komentarze ze świata sportu. Materiał jest aktualizowany. 25.02.

UEFA przeniosła finał Ligi Mistrzów z Sankt Petersburga do Paryża 25.02

Dzisiaj, 25 lutego, władze UEFA podjęły decyzję dotyczącą zaplanowanego na 28 maja finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Nadzwyczajne posiedzenie UEFA rozpoczęło się w piątek o godzinie 10.

Portal The New York Time jako pierwszy podał, że finał został przeniesiony z Sankt Petersburga na Stade de France w Paryżu.

AKTUALIZACJA, GODZ. 10.47. UEFA zdecydowała, że wszystkie mecze z udziałem piłkarskich drużyn Rosji, których miały być gospodarzem, mają odbywać się na neutralnym terenie.

Co z meczem Polska - Rosja?

Federacje piłkarskie z Polski, Szwecji i Czech wysłały w czwartek 24 lutego wspólne pismo do FIFA, domagając się przeniesienia meczu lub meczów Rosji w barażach o mundial w Katarze. Działacze przekonują, że Rosja nie powinna być gospodarzem spotkania z Polską i ewentualnie (w razie zwycięstwa) kolejnego ze Szwecją lub Czechami, które zmierzą się w drugiej parze barażowej. Wiele osób krytykuje te federacje za brak domagania się wykluczenia kraju agresora z rozgrywek.

FIFA na razie nie ustosunkowała się do tego listu.

- Otrzymaliśmy go przed obradami. Po analizie podejmiemy decyzję w tej sprawie - powiedział prezydent FIFA Gianni Infantino. - FIFA wyraża nadzieję, że gwałtowny konflikt szybko się zakończy i na Ukrainie zapanuje pokój. W tej chwili piłka nie jest priorytetem, ale FIFA ma obowiązek przyjrzeć się konsekwencjom, jakie to wydarzenie niesie dla świata piłki nożnej. Pierwszy mecz w barażach (Rosji - red.) już za miesiąc. Mamy nadzieję, że do tego czasu sytuacja zostanie rozwiązana. Chcemy w to wierzyć. Ale mamy też organ, który może szybko podjąć stosowne decyzje. Zrobimy tak, jeśli będzie to potrzebne - dodał.

Przeciw meczowi w Rosji, który był planowany na 24 marca w Moskwie, wypowiedział się na Twitterze także Jarosław Królewski.

To więcej niż oczywiste, że reprezentacja Polski w piłce nożnej powinna protestować przeciwko meczowi w Moskwie, a władzom piłkarskim nie przysługuje moralne prawo do karania za to naszej drużyny. Nie mówiąc już o tym, że każda minuta braku reakcji władz piłkarskich na obecną sytuację całkowicie je kompromituje - napisał współwłaściciel Wisły Kraków.

Piłkarki ręczne nie zagrają z Rosją

Światowe federacje sportowe powinny przenieść albo odwołać zawody planowane w Rosji lub na Białorusi - wezwał Międzynarodowy Komitet Olimpijski.

Jako jeden z pierwszych zareagował Związek Piłki Ręcznej w Polsce. W piątek poinformował, że mecze reprezentacji Polski kobiet z Rosją w ramach eliminacji mistrzostw Europy 2022, które planowane były na 3 oraz 6 marca 2022 roku nie odbędą się. "W obecnej chwili nie ma możliwości podania przybliżonej daty ich rozegrania. Powyższe uzgodnione zostało z Europejską Federacją Piłki Ręcznej" - napisano w komunikacie związku.

Reprezentacja Polski w rugby na wózkach odmówiła gry z Rosją na trwających w Paryżu mistrzostwach Europy. Organizatorzy postanowili ukarać Biało-Czerwonych walkowerem.

Już w czwartek gry z Rosjanami odmówiła e-sportowa drużyna Wisły Płock w ramach pierwszej rundy FIFA eClub Series z Lokomotivem Moskwa. "Z powodu sytuacji za naszą wschodnią granicą postanowiliśmy nie przystąpić do tego spotkania i zacząć rozgrywki od drabinki przegranych" - napisał klub na Twitterze.

A w piątek przed meczem piłkarskiej ekstraklasy płocczanie wyrazili solidarność z Ukrainą wraz z rywalami z Częstochowy.

Praca w Polsce dla piłkarzy z Ukrainy

Co istotne dla klubów w Polsce, lada moment PZPN zezwoli na zatrudnianie piłkarzy ukraińskich w szerszym zakresie niż dotychczas. Nie będą oni wliczani do limitu obcokrajowców spoza Unii Europejskiej. Poinformował o tym prezes Cezary Kulesza. Wszystkie rozgrywki na Ukrainie zostały zawieszone, na razie na 30 dni. W kraju ogarniętym wojną istnieje jednak obowiązek służby wojskowej dla wszystkich mężczyzn od 18. do 60. roku życia.

Piłkarze przeciw agresji

Pierwszym piłkarzem, który zdecydowanie potępił atak na Ukrainę był Ołeksandr Zinczenko z Manchesteru City. Zwrócił się bezpośrednio do Putina: „Obyś zdechł w najgorszy możliwy sposób” – napisał zawodnik The Citizens nad fotografią przedstawiającą rosyjskiego prezydenta. Po chwili instastory zniknęło z Instagrama, prawdopodobnie usunięte przez administrację serwisu. W internecie jednak nic nie ginie, wciąż można odnaleźć w sieci screeny wypowiedzi ukraińskiego obrońcy.

Cały cywilizowany świat martwi się sytuacją mojego państwa. Nie mogę trzymać się od tego z daleka. Ukraina należy do Ukraińców i nikt nigdy nie będzie mógł do sobie przywłaszczyć. Nie poddamy się, chwała Ukrainie! – napisał Zinczenko pod zdjęciem konturów kraju umieszczonych na niebiesko-żółtym tle.

Nie wszyscy sportowcy z Rosji milczą na temat inwazji wojsk Putina. Pierwszym, który odważył się skrytykować takie postępowanie jest Fiodor Smołow, piłkarz Dinama Moskwa.

Нет войне!!! (Nie dla wojny!!!) - takie słowa ukazały się na koncie Smołowa na Instagramie, a obok widnieje czarna plama. Komentarze pod postem są wyłączone.

Bracia Kliczko z bronią w ręku

- Nie mam innego wyboru, muszę to zrobić. Będę walczył – ogłosił w piątek 25 lutego Witalij Kliczko w rozmowie z brytyjską stacją telewizyjną ITV. Mer Kijowa, przed laty znakomity pięściarz, idzie w ślady swojego brata Władimira, także byłego wojownika ringu, który już wcześniej zaciągnął się do ukraińskiej armii. – Wierzę w Ukrainę, wierzę w mój kraj i wierzę w mój naród – dodał Witalij Kliczko, przekonując, że mieszkańcy Kijowa nie ugną się przed rosyjską agresją i będą walczyć do końca.

Witalij Kliczko był mistrzem świata organizacji WBO, zdobywając tytuł w 1999 roku. Jedenaście lat później założył UDAR - Ukraiński Demokratyczny Alians na rzecz Reform i z ramienia tej partii w 2014 roku zdobył fotel mera Kijowa.

Wcześniej walkę z bronią w ręku zapowiedział jego brat Władimir Kliczko.

- Naród ukraiński jest silny. I pozostanie wierny sobie w tej straszliwej męce. Naród tęskniący za suwerennością i pokojem. Naród, który uważa naród rosyjski za swoich braci – napisał były pięściarz w serwisie LinkedIn.

W piątek na Ukrainę wrócił mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBA, IBF, WBO i IBO Ołeksandr Usyk. W mediach społecznościowych opublikował filmik z granicy. To jego pierwsza reakcja na wojnę. Tym samym zaprzeczył zarzutom, że uciekł z ojczyzny, gdy Rosja zaatakowała jego kraj.

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski