Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojna o grób potrwa aż po grób

Zbigniew Bartuś
Andrzej Banaś
Spór. Emerytka z Krakowa oskarża Zarząd Cmentarzy Komunalnych o oszustwo w celu zagarnięcia grobu. Urzędnicy odpierają zarzuty.

70-letnia mieszkanka krakowskiej Krowodrzy twierdzi, że Zarząd Cmentarzy Komunalnych w Krakowie chce ją pozbawić cennego prawa własności do rodzinnego grobu na cmentarzu Rakowickim i że „nie jest to odosobniony przypadek”. Na wolnym rynku takie miejsce kosztuje 80, a nawet 100 tys. zł.

Pani Ludmiła zarzuca ZCK „fałszowanie dokumentów i oszustwo w celu zagarnięcia grobu”. Rozmawiała o tym z prezydentem Jackiem Majchrowskim. - Bez efektu, więc kieruję doniesienia do prokuratury i Centralnego Biura Śledczego - zapowiada.

1949. Początek historii

Spór dotyczy niespełna dwóch metrów kwadratowych ziemi na cmentarzu Rakowickim, nieopodal wejścia od al. 29 Listopada. W marcu 1949 r. wujek pani Ludmiły kupił tu dla swej teściowej „grób stały ziemny”, płacąc „15 tys. zł za grunt, 2 tys. zł za wyznaczenie grobu i 50 zł opłaty stemplowej”. W latach 60., za pozwoleniem władz, rodzina wystawiła tam grobowiec. W 1989 r. pani Ludmiła otrzymała go w spadku (wraz z dwoma innymi grobami) - potwierdza to wyrok Sądu Rejonowego dla Krakowa-Śródmieścia.

1959. Zmiana prawa

Dwa lata temu postanowiła przepisać groby na dzieci. Przy dwóch nie było problemów, przy trzecim okazało się, że wyrok sądu z 1989 r. mówi o „grobie stałym ziemnym”, choć od lat 60. jest murowany. Pani Ludmiła chciała to sprostować. - W ZCK powiedzieli, że może to zrobić tylko sąd, złożyłam więc wniosek. I nagle... zostałam zasypana pismami z ZCK. Ich cel był i jest jeden: odebrać mi prawo własności grobu - twierdzi krakowianka.

- Zastrzeżenia i uwagi tej pani są jej subiektywnymi odczuciami - odpowiada Patrycja Ćwikła z zespołu prawnego ZCK. Przywołuje zeszłoroczny prawomocny wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie, który przyznał rację zarządowi cmentarzy. W skrócie argumentacja ZCK (i sądu) jest następująca: w styczniu 1959 r. weszła w życie ustawa o cmentarzach i chowaniu zmarłych, która nie przewiduje możliwości wykupu gruntu dla urządzenia grobu.

Grunt cmentarny jest własnością gminy i grób można posiadać tylko czasowo, po uiszczeniu opłat: w przypadku grobów murowanych jest to obecnie 3025 zł za 30 lat (groby ziemne opłacane są na 20 lat). Ponieważ w 1966 r. wujek pani Ludmiły wybudował w miejscu kupionego w 1949 r. „grobu stałego ziemnego” - murowany grobowiec, to „prawo dysponowania pierwszym zostało niejako zastąpione prawem do dysponowania drugim”. Czyli w miejsce bezterminowej własności grobu ziemnego pojawiło się czasowe (30 lat) prawo do murowanego.

Prawniczka ZCK wyjaśnia, że „stosowaną do połowy lat 50. na najstarszych krakowskich cmentarzach komunalnych praktykę wyznaczania »grobów stałych« należy interpretować w ten sposób, że przez uiszczenie obowiązującej opłaty za miejsce grób zyskiwał nienaruszalność na czas nieokreślony”. - By nie ograniczać praw nabytych, stałe groby ziemne dalej traktuje się jako przedmiot własności i nie pobiera opłat za ich nienaruszalność - dodaje Ćwikła. Inaczej jest z grobami murowanymi. ZCK powołuje się tu na orzeczenia Sądu Najwyższego mówiące, iż wybudowanie grobu murowanego powoduje wygaśnięcie uprawnień do ziemnego.

2013. ZCK żąda opłaty

- To manipulacja. Wujek nie miał uprawnień do grobu ziemnego, tylko kupił grób wraz z gruntem. Czy prawo może działać wstecz? Czy jak ktoś kupił grób na własność w 1949 r., to może zostać wywłaszczony ustawą o 10 lat późniejszą? - pyta pani Ludmiła.

Dodaje, że zarząd cmentarza przez 64 lata nie podważał prawa własności do grobu; przeciwnie - wielokrotnie je potwierdzał. - Nigdy też nie żądał opłat za czasowe użytkowanie grobu. Pismo z 2013 r. z takim żądaniem („uregulowanie zaległej od 1986 r. zapłaty”), sygnowane przez całe kierownictwo ZCK (pięć osób!), wypłynęło dopiero podczas sprawy w sądzie. Bulwersujące, że myśmy go nigdy nie dostali - twierdzi emerytka.

W pismach do prezydenta, prokuratury i CBA pani Ludmiła dowodzi, że ZCK fałszował i usuwał dokumenty. Pyta też, dlaczego pracownicy ZCK podczas przeglądania dokumentów dotyczących grobu pilnowali jej „jak złodzieja” i dlaczego wśród skopiowanych papierów - wbrew jej wnioskowi - nie było kopii kwitu zakupu grobu ziemnego. - Ten kluczowy dokument zniknął, natomiast na innym dokumencie z 1949 r. ktoś dopisał - w 2015 roku! - ewidentną nieprawdę, co jest fałszerstwem - wylicza i zapowiada „walkę aż po grób”.

- Absolutnie zaprzeczamy tym nieodpowiadającym prawdzie twierdzeniom. Wszystkie dokumenty zostały udostępnione tej pani - zapewnia prawniczka ZCK.

2015. Walka trwa

Pani Ludmiła twierdzi, że „ma sygnały od innych osób w podobnej sytuacji” i że „może tu chodzić o wielkie pieniądze”. Tymczasem według ZCK, o żadnych pieniądzach nie ma mowy, bo „grób, w którym pochowano zwłoki, to przede wszystkim prawo osobiste, a nie majątkowe i nie może być przedmiotem obrotu”.

Wchodzimy na popularną stronę internetową pośrednictwa nieruchomości. Wpisujemy hasło „grób, Rakowice”, wyskakuje kilkadziesiąt ofert. Na przykład: „Mam do sprzedania Grób Murowany na Cmentarzu Rakowickim 4 os. Podpiwniczony. Cena - 79 tys. zł”.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski