Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojna psychologiczna

AS
Wojna psychologiczna przed jutrzejszym konkursem na dużej skoczni w Whistler rozpętana na całego. Austriacka ekipa zakwestionowała wiązania przy nartach Simona Ammanna, a Hannu Lepistoe twierdzi, że ich używanie jest wbrew zasadom fair play.

SKOKI NARCIARSKIE. Austriacy sugerują, że Simon Ammann złamał przepisy

Czy Ammann na skoczni normalnej, na której zdobył złoty medal, użył niedozwolone wiązania? Podobno miał nieregulaminową piętkę przy wiązaniach. O tej sprawie pisze na swoim blogu na stronie eurosport.pl trener Adama Małysza Fin Hannu Lepistoe i sugeruje, by sprawą zajęła się komisja FIS. - Selekcjoner Austriaków Alex Pointner pokazał mi zdjęcie wiązań narciarskich Szwajcara i uważa, że te zapięcia są wbrew przepisom i powinny być zakazane - pisze fiński trener. - Sam nie wiem, czy te wiązania są nielegalne, ale wiem, że pomysł ich stosowania jest niezgodny z duchem uczciwej rywalizacji. Te wiązanie są produkowane w Finlandii i Adam testował identyczne w styczniu. Pozwalają skoczkom na lepsze ustawienie nart w czasie lotu i mogą dzięki temu dodać kilka dodatkowych metrów. My nie wprowadziliśmy tych zaczepów do użytku, ponieważ mieliśmy zbyt mało czasu na ich przetestowanie i, jak już zresztą wspomniałem, uważam, że ich wykorzystanie jest wbrew duchowi sportu i zasadom.

- Przepisy FIS w tej sprawie są bardzo ogólne, mówią tylko tyle, że wiązania mają być ustawione w linii prostej, nie mogą być wykrzywione. Zawodnicy pod piętę wstawiają różne kliny od 2,2 do 3,5 centymetra wysokości. Te tzw. piętki mają zwiększyć kąt podudzia z nartami, a w konsekwencji dać zawodnikowi lepszy kąt natarcia na progu. To może dać w czasie lotu kilka dodatkowych metrów. Pytałem Lepistoe, skąd wie o sprawie wiązań Ammanna. Twierdzi, że od trenera Austriaków Pointera. Dopytywałem się też o to Adama Małysza. Mówi, że nie zauważył nic szczególnego w wiązaniach rywala. Moim zdaniem to Austriacy próbują wyprowadzić z równowagi Szwajcara. Wcześniej sami mieli pewne problemy z kombinezonami, teraz, kiedy Ammann jest w wielkiej formie i wydarł im złoty medal, chcieliby go zdyskredytować. I próbują takich chwytów. My na pewno nie będziemy składać protestu. Uważam, że o sukcesach Szwajcara decyduje jego wysoka forma, a nie sprzęt - wyjaśnił prezes PZN Apoloniusz Tajner.

Austriacy jednak drążą temat. Dyrektor sportowy związku Tonni Innauer twierdzi, że Ammann wystąpił z nieprawidłowymi wiązaniami na skoczni normalnej: - Jeśli ponownie wystąpi w tym samym sprzęcie, zastanowimy się nad złożeniem protestu.

Poprosiłem o wypowiedź osobę najbardziej kompetentną w tej sprawie, czyli dyrektora Pucharu Świata w skokach Waltera Hofera. - Nie mam co komentować, bo żaden oficjalny protest nie wpłynął na moje ręce. Jedynie z przekazów ustnych dowiaduje się, że ktoś ma o coś pretensje do Ammanna. Ale to są na razie spekulacje. Jeśli protest będzie to zajmiemy się tą sprawą - mówi Hofer. - Czy wiązania muszą mieć homologację? - Są przepisy, ale ogólne, nie tak szczegółowe. O homologacji nie ma w nich mowy. Powtarzam jeszcze raz, jeśli będzie konkretny protest na piśmie z wyszczególnieniem, o co chodzi, gdzie złamany został regulamin, wtedy jury tym się zajmie. Na razie tematu nie ma.
Wczoraj dziennikarze próbowali pytać o to samego Ammanna. Ten uciął sprawę krótko: - Bez komentarza.

Małysz zaopatruje się w wiązania w tej samej firmie, co Ammann. Ich producentem jest mała firma z Finlandii, Bison Binding. Szwajcarski skoczek użył nowych wiązań po raz pierwszy w konkursie o Puchar Świata w Klingenthal tuż przed igrzyskami. Dzięki zastosowaniu metalowego bolca skoczkowi łatwiej ustabilizować narty w powietrzu. Nie wiadomo jednak, czy Szwajcarzy nie dokonali modyfikacji na własną rękę, choć to mało prawdopodobne. Zdaniem ekspertów FIS, różnice pomiędzy wiązaniami Ammanna i pozostałych skoczków są niewielkie i nieistotne.

Nagłośnienie przez Austriaków sprawy wiązań Szwajcara w trakcie igrzysk jest być może ich rewanżem na rywalach za kwestionowanie ich kombinezonów. Konkurenci Austriaków podnosili w styczniu, że są one szyte z wykorzystywaniem luk w przepisach i dają im nadzwyczajną przewagę w locie. Wywołanie szumu medialnego może też mieć na celu wytrącenie mistrza olimpijskiego z równowagi przed jutrzejszym konkursem.

Andrzej Stanowski, Whistler, (KRZYK)

Małysz najdalej

We wczorajszym treningu najdalej skakał Adam Małysz, najpierw uzyskał 144 m, potem 137 m i zrezygnował z trzeciej próby. Nieźle skakał Stefan Hula, który w pierwszej serii, ale z wyższej belki, miał 136 m. Tylko przebłyski dobrej formy miał Kamil Stoch (najlepszy skok 125,5 m), K. Miętus był znowu lepszy od Łukasza Rutkowskiego. Nie skakali Austriacy Schlierenzauer i Morgenstern, Szwajcar Ammann. Po treningu trener Łukasz Kruczek podał skład na dzisiejsze kwalifikacje: Adam Małysz, Kamil Stoch, Stefan Hula i Krzysztof Miętus. (AS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski