Wojnickie "napszczelenie"

Średnie zbiory

 - Nasze tegoroczne zbiory miodu oceniamy, jako średnie. Z jednego ula zebraliśmy przeciętnie 10 kilogramów miodu - informuje Stefan Pławecki, prezes Koła Pszczelarzy w Wojniczu.
 Stowarzyszeni w wojnickim kole pszczelarze mają w sumie ponad 700 uli z rojami tych pracowitych owadów. W samym tylko Wojniczu stoi w różnych miejscach łącznie aż 450 uli. Na kilometr kwadratowy przypadają zatem 33(!) ule, dzięki czemu Wojnicz posiada największe w Polsce tzw. napszczelenie. Wojnicz może też pochwalić się najwyższym spożyciem miodu w kraju - statystyczny Polak zjada w roku 0,3 kg miodu, tymczasem mieszkaniec Wojnicza aż pół kg
 - Pszczelarze naszego koła zebrali w tym roku ok. 7 tys. kilogramów wartościowego miodu - mówi Stefan Pławecki. - Mogę powiedzieć, że zaopatruje się u nas niemal cała gmina. Mamy stałych odbiorców, którzy chwalą sobie nasze produkty za ich zalety smakowo-zdrowotne. Nasi pszczelarze nie mają kłopotów ze sprzedażą tego, co wyprodukują ich pszczoły...
 Wojnickie Koło Pszczelarzy ma też niemałe osiągnięcia w zadrzewianiu gminnych terenów. Za jego przyczyną posadzono w tym roku na działkach i nieużytkach już prawie 2,5 tysiąca drzew i krzewów, głównie miododajnych. Większość sadzonek pochodzi z prywatnych szkółek Adama Nitscha i Józefa Szczerby, którzy rozdają drzewka wszystkim chętnym - kolegom pszczelarzom, rolnikom, szkołom. Wskazują też miejsca, gdzie rosną samosiejki nadające się do przesadzenia.
 Prawie sto sadzonek pszczelarze podarowali w tym roku Zespołowi Szkół Ekonomicznych i Gospodarki Żywnościowej w Wojniczu. Uczniowie pod opieką Beaty Kurtyki, nauczycielki ogrodnictwa, wkopali drzewka w parku szkolnym i na jego obrzeżach. Część sadzonek to samosiejki, które wcześniej musieli własnoręcznie wyrwać z ziemi.

(MAB)