18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojownicy. Walka to esencja ich życia. Czasami przekleństwo

Włodzimierz Knap
Kozacy piszą list do sułtana – obraz rosyjskiego malarza Ilji Riepina
Kozacy piszą list do sułtana – obraz rosyjskiego malarza Ilji Riepina
Kozacy byli jedną z najaktywniejszych, najbarwniejszych i najlepiej zorganizowanych grup na Majdanie. Przeciwko prezydentowi Wiktorowi Janukowyczowi demonstrowały ich setki. To oni zbudowali profesjonalne umocnienia przeciwko ewentualnemu atakowi czołgów i wozów pancernych.

W _i_edza Polaków na temat Kozaków jest, generalizując, znikoma, często fałszywa – twierdzi Marek Wasilenko, ataman stowarzyszenia Związku Kozaków w Polsce. Jako przykład wskazuje m.in. dość częste przekonanie, że Kozacy wchodzili w skład UPA, byli banderowcami, mordowali Polaków na Wołyniu, co jest kompletnym nonsensem – choćby z tego powodu, że w czasie II wojny światowej na zachodniej Ukrainie ich nie było.

Ataman Wasilenko boleje, że niewielu Polaków zdaje sobie sprawę, iż w czasie wojny z nawałą bolszewicką w 1920 r. Kozacy walczyli po stronie polskiej. W sumie na polach bitew w obronie naszego kraju biło się ich ponad 7 tys. Oczywiście, walczyli i po stronie bolszewików, zwłaszcza w szeregach armii konnej, tzw. Konarmii Siemiona Budionnego.

_– _Nie można zrozumieć Kozaków bez uświadomienia sobie tego, czym dla nich jest wojna, bycie żołnierzem. A były i są to dla nich sprawy najważniejsze, esencja ich życia, chleb powszedni – podkreśla Marek Wasilenko. Zdawali sobie z tego sprawę władcy już od końca średniowiecza. Wiedzieli, że dla własnego dobra, spokoju ich krajów, muszą znaleźć zajęcie dla wojowniczych Kozaków. Dotyczy to również królów Polski i carów rosyjskich. Ci pierwsi wykorzystywali ich do obrony kresów, zwłaszcza do walk z Tatarami i Turkami. Zygmunt August wprowadził instytucję rejestru kozackiego. Zapisani do niego Kozacy w zamian za obronę Rzeczypospolitej otrzymywali wolność osobistą i żołd. Kiedy jednak magnateria nie chciała się zgodzić na zwiększenie rejestru w latach 40. XVII stulecia, całe państwo zapłaciło za to powstaniem Chmielnickiego.

W Rosji carskiej Kozacy byli wykorzystywani także do obrony granic. Uchodzili zresztą do końca panowania Romanowów za podporę imperium, za najwierniejszych żołnierzy carskich. Na początku XX w. jednostki kozackie stanowiły poważną część armii carskiej. W każdej dywizji kawalerii był pułk kozacki, poza tym jednostki kozackie tworzyły piętnaście samodzielnych związków taktycznych rozrzuconych po terenie całego imperium. Istniała również kozacka brygada gwardii cesarskiej. W czasie I wojny światowej Kozacy wystawili dodatkowe jednostki i walczyli na wszystkich frontach wojny prowadzonej przez Rosję.

Za to w Związku Sowieckim byli wyjątkowo prześladowani przez władze. Komuniści, począwszy od Lenina, prowadzili politykę rozkozaczenia, czyli ich eksterminacji. W jej ramach m.in. likwidowano i zsyłano Kozaków dońskich w 1920 r. Nie byli oni jednak bierni. Organizowali antysowieckie powstania. Ostatnie miało miejsce w 1936 r. na Kubaniu. Przeciwko powstańcom, dysponującym tylko bronią białą, Stalin wysłał tysiące żołnierzy uzbrojonych m.in. w armaty i samoloty. –__Nie można się zatem dziwić, że duża część Kozaków wspierała Niemców w czasie II wojny światowej – mówi Marek Wasilenko. _– _Chcieli być wolni.

To, że Kozacy mają naturę i duszę wojowników, było i jest także ich przekleństwem. Od wieków władcy z różnych państw widząc, jak świetnymi są żołnierzami, wykorzystywali ich do własnych celów. Często wiązało się to z bratobójczymi zmaganiami. Przykłady można mnożyć. Tak było choćby, gdy w 1612 r. część Kozaków stała po stronie wojsk polskich, część rosyjskich. Niemal wiek później w czasie wielkiej wojny północnej, z kulminacją podczas bitwy pod Połtawą, jedni Kozacy, dowodzeni przez hetmana Mazepę, stali u boku Szwedów, inni – pod dowództwem hetmana Skoropadskiego – służyli Rosji (na marginesie: wyszli na tym marnie). Identycznie było w czasie wojny domowej w Rosji, począwszy od 1917 r. Generalnie Kozacy opowiedzieli się za tzw. białą Rosją, lecz niektórzy wspierali bolszewików. O wojnie 1920 r. już wspominaliśmy.

Obecnie Polacy z reguły słyszą o Kozakach jako nacji, która opowiada się po stronie Putina. Według spisu powszechnego z 2010 r. w około 143-milionowej Rosji mieszkało 67 tys. Kozaków (w tym roku władze na Kremlu mają uznać Kozaków za naród; dziś są mniejszością etniczną). Ale Wiktor Wodolackij, deputowany do Dumy, ataman dońskiego wojska kozackiego, niedawno głosił, że w Rosji znajduje się obecnie 760 tys. Kozaków gotowych udać się na Ukrainę z pomocą dla bratnich organizacji miejscowych.

Przywódcy kozaccy twierdzili jeszcze niedawno, że są gotowi wziąć władzę na Krymie, by zapobiec przejęciu rządów na półwyspie przez „banderowców i faszystów” z zachodniej Ukrainy. Media informują, że Kozacy blokują obserwatorów OBWE, którzy chcą prowadzić misję na Krymie. Mieli oni też wychłostać działaczki Pussy Riot. Dowiadujemy się również, że z nadmierną gorliwością patrolowali ulice Soczi czy Moskwy. Zapominamy natomiast, że Kozacy byli jedną z najaktywniejszych, i najlepiej zorganizowanych grup na Majdanie. Przeciwko ówczesnemu prezydentowi Wiktorowi Janukowyczowi demonstrowały ich setki. To oni zbudowali profesjonalne umocnienia przeciwko ewentualnemu atakowi czołgów i wozów pancernych.

Nie zmienia to jednak faktu, że dla wielu Polaków obecna aktywność formacji kozackich, np. oddziałów Kozaków dońskich na Krymie, wywołuje zdumienie. To tak, jakbyśmy nagle usłyszeli o pojawieniu się dziś na polach walk zakonów rycerskich. Nie ulega wątpliwości, że po rozpadzie ZSRR doszło do odrodzenia ruchu kozackiego w Rosji i na Ukrainie. W obu krajach proces toczy się odmiennymi ścieżkami. Ukraińskie kozactwo, odwołujące się do tradycji XVII i XVIII w., do Siczy Zaporoskiej i Dzikich Pól, do hetmanów Sahajdacznego, Chmielnickiego czy Mazepy, nie wyszło poza granice zjawiska folklorystycznego, idealnego w historycznych rekonstrukcjach. W Rosji odwołuje się do militarnej podpory imperium carów, tradycji zdobywców Syberii, Dalekiego Wschodu, Azji Środkowej i Północnego Kaukazu, tłumienia antycarskich powstań i buntów. Oddziały Kozaków służą jako jednostki pomocnicze dla regularnych sił zbrojnych. W takiej roli brały udział np. w konfliktach w Naddniestrzu czy Zakaukaziu.

Sicz kozacka została zlikwidowana przez Katarzynę II w 1775 r. Wolnych Kozaków zrównano z chłopami rosyjskimi. A jeszcze nieco ponad wiek wcześniej, w bitwie pod Konotopem (1659), Kozacy roznieśli w pył armię rosyjską. „Kwiat moskiewskiej konnicy zginął w jeden dzień i już nigdy car nie wywiódł w pole tak wspaniałego wojska” – tak o tej bitwie pisał wybitny historyk Michał Sołowiow.

Ukraińskich Kozaków większość Polaków kojarzy z zaporoskimi. To efekt nauki w szkole oraz lektur i ekranizacji dzieł Sienkiewicza, przywołujących na myśl Dzikie Pola, Sicz Zaporoską czy powstanie Chmielnickiego. Rzadko pamiętamy, że są jeszcze Kozacy dońscy, kubańscy, zadunajscy, czarnomorscy, krymscy czy azowscy. Centrum życia kozackiego nie mieściło się nad Dnieprem, co mogłaby sugerować lektura „Ogniem i mieczem”, lecz w dorzeczu Wołgi i Donu.

– O Kozakach w Polsce po raz pierwszy informował Jan Długosz. Pisał o nich pod datą 1388 r. jako zbójnikach, zbiegach, wyznających islam. Do Polski prawdopodobnie przybyli najpierw z Krymu, potem naddnieprzańscy i z okolic Kijowa, Winnicy, Baru. Dołączyli do nich uciekinierzy z Litwy, Rusi Moskiewskiej czy Korony. W XV w. zasiedlili słabo zamieszkane ziemie zwane Dzikimi Polami. Tam stworzyli ustrój zwany demokracją wojenną, choć życie w swoich miastach i organizację władz przyjmowali, wzorując się głównie na Rzeczypospolitej.

– Stowarzyszenie Związek Kozaków w Polsce liczy 56 członków. A ilu mieszka w naszym kraju wszystkich potomków Kozaków? – Nie sposób powiedzieć – twierdzi ataman Marek Wasilenko. – W ludziach nadal tkwi przeświadczenie, że należy zatajać swojego kozackie korzenie. Nie kryje, że o swoim pochodzeniu dowiedział się od taty, gdy skończył 18 lat. Ojciec prosił go, by i on trzymał to w tajemnicy. – Byliśmy, jesteśmy i będziemy czuć się Polakami i jesteśmy Polsce wierni – zapewnia ataman.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski