Wojowniczy społecznik

Krzysztof Frączek - uczeń Technikum Elektronicznego przy dobczyckim Zespole Szkół, jest w środowisku karateków uprawiających seitedo sportowcem dobrze znanym. I mimo młodego wieku już utytułowanym.

   Mieszkający wraz z rodziną w Borzęcie tegoroczny maturzysta, którego pasją są turystyka górska oraz ratownictwo medyczne (działa bowiem w strukturach Maltańskiej Służby Medycznej), po kilkumiesięcznej przerwie wrócił do uprawiania sportu. - Przytrafiła mi się przewlekła kontuzja, ale wszystko jest już w porządku, o czym może świadczyć całkiem udany start w niedawnym turnieju w rosyjskim Kaliningradzie w barwach reprezentacji naszego kraju - _mówi sempai Krzysztof, walczący w barwach Myślenickiego Klubu Seitedo Karate. - Prezes Polskiej Federacji Seitedo Karate shinan Bogdan Czapla po zgrupowaniu w Wadowicach, gdzie zresztą mieści się siedziba naszej federacji, powołał mnie do kadry._
   Popularny "Przecinak", pseudonim pochodzi od mocnego uderzenia ręką na klatkę piersiową lub kopnięcia na żebro rywala, w międzynarodowych otwartych mistrzostwach Kaliningradu, w których oprócz reprezentacji Polski, Rosji walczyła również drużyna Litwy, zdobył w kategorii do 70 kg medal srebrny, przegrywając finałową walkę z kolegą z reprezentacji, Dariuszem Pawlikiem z Bielska-Białej. Podopieczni trenera Czapli z turnieju w dawnym polskim Królewcu powrócili z 5 złotymi, 6 srebrnymi oraz 2 brązowymi medalami.
   Po zdaniu matury oraz egzaminu na 1 kyu Krzysztofa Frączka czeka najważniejszy egzamin - dostanie się na UJ na licencjackie Studium Ratownictwa Medycznego. Wojowniczy karateka z Borzęty bowiem bardzo aktywnie od dłuższego już czasu działa w ramach Maltańskiej Służby Medycznej. Ratownictwo medyczne stało się w jego przypadku potrzebą płynącą z serca, bardzo mocno udziela się w wolontariacie, lubi bowiem spieszyć z pomocą. Godzi w sobie dwa żywioły, jakby wodę z ogniem - wojowniczość samurajską z bezinteresowną pomocą. (ADOM)