Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wójt Raciechowic, którym grozi bankructwo prosi samorządy o pomoc finansową

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Fot. Katarzyna Hołuj
Taki apel wybrzmiał na spotkaniu zorganizowanym przez starostę myślenickiego. On sam również wezwał włodarzy gmin do tego, aby okazały solidarność z gminą, której z powodu zadłużenia może grozić nawet likwidacja.

O dramatycznej sytuacji finansowej Raciechowic, do której doprowadziło branie pożyczek w parabankach, pisaliśmy już wielokrotnie. Dług gminy na koniec 2018 roku wyniósł prawie 23 mln zł, ale do niego należy doliczyć dług gminnej spółki oraz należność za magistralę wodociągową, której budowa została zlecona prze poprzedniego wójta bez zabezpieczenia na ten cel finansów. Żeby za nią zapłacić gmina będzie musiała się jeszcze bardziej zadłużyć. Niebawem długi mogą wynieść już 39 mln zł. Gmina opracowuje teraz program naprawczy, który w połowie kwietnia ma przedstawić Regionalnej Izbie Obrachunkowej w Krakowie. Od jej opinii będzie zależało, czy zostanie on przyjęty, a tylko pod takim warunkiem gmina będzie się mogła starać o pożyczkę z Ministerstwa Finansów na spłatę zadłużenia.

Już teraz wójt postanowił zaapelować o pomoc do gmin powiatu myślenickiego, jako, że pilnie potrzebuje pieniędzy żeby regulować bieżące potrzeby, a nie może zaciągać żadnych pożyczek. - Cały czas nie mamy płynności finansowej. Żeby ją zyskać, żeby „złapać oddech” na dziś potrzeba nam przynajmniej 2 mln zł. Żeby bezpiecznie poregulować zobowiązania wobec kontrahentów i inne, jak choćby, żeby zapewnić płace w oświacie - mówił Wacław Żarski do wójtów i burmistrzów. Zapewnił ich przy t ym, że tnie koszty , gdzie tylko może, m.in. w Urzędzie Gminy i gminnej spółce. Jak powiedział w rozmowie z nami, w UG zredukował już cztery etaty, a docelowo ma ubyć sześć. W spółce PUK również cztery osoby zostały zwolnione, w tym dwie ze ścisłego kierownictwa, jak wyraził się wójt „z wysokopłatnych stanowisk”. Kolejne cięcia mają dotyczyć oświaty. Poza tym gmina planuje sprzedaż kilku swoich nieruchomości. Jak szacuje wójt, wszystkie te działania mają przynieść ok. 4 mln zł oszczędności, ale dopiero w przyszłym roku. Wójt nie krył na jaką pomoc liczy. W swoim apelu mówił o kwocie 100 tys. od gminy i nieco więcej od powiatu.

Starosta Józef Tomal, jako jedyny zresztą, taką pomoc zadeklarował: kilkukrotność 100 tys. zł, choć dokładnej sumy nie zdradził. Propozycję przedstawi Radzie, do której będzie należał ostateczny głos. Pozostali samorządowcy byli bardziej powściągliwi. Wójt gminy Pcim Piotr Hajduk mówił, że na razie zbyt dużo jest niewiadomych. - Nie chciałbym, aby okazało się, że uratowaliśmy jeden miesiąc życia gminy- powiedział dodając, że musi rozsądnie gospodarować publicznymi pieniędzmi. Mówił również o tym, że i jemu i radnym, pewnie dużo łatwiej byłoby podjąć taką decyzję, gdyby trudna sytuacja gminy była wynikiem klęsk żywiołowych. - To zadłużenie nie wzięło się z tego - powiedział, a wójt Raciechowic przyznał, że pożyczone pieniądze w dużej mierze zostały, jak się wyraził, „przejedzone”. - Rozumiem was, ale nie mam innej drogi jak pochylić głowę i poprosić o zrozumienie mnie. Sytuacja jest szczególna - mówił Wacław Żarski.

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Zysk dla budżetu dzięki nowym oznaczeniom energooszczędności. W co zamieni się A+++?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski