Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wójtów poznają po I turze

Redakcja
Marcin Gaweł nie ma rywala w swojej gminie Fot. Aleksander Gąciarz
Marcin Gaweł nie ma rywala w swojej gminie Fot. Aleksander Gąciarz
Wyklucza to liczba zgłoszonych kandydatów. W Pałecznicy na wójtowski fotel kandyduje tylko urzędujący szef gminnego samorządu Marcin Gaweł z PSL.

Marcin Gaweł nie ma rywala w swojej gminie Fot. Aleksander Gąciarz

KONIUSZA, KOSZYCE, PAŁECZNICA. W tych gminach wyborczej dogrywki na pewno nie będzie

- Szczerze mówiąc, myślałem, że zgłosi się jeszcze jakiś chętny. Jeżeli miałbym szukać plusów tej sytuacji, na pewno jest to spokojny przebieg kampanii. Nikt nikogo nie atakuje. Ja natomiast muszę prosić wyborców przede wszystkim o to, żeby poszli do urn i zagłosowali na "tak" - mówi jedyny kandydat. Jego plany na najbliższą kadencję nie mogą być zaskoczeniem. Będzie to dokończenie rozpoczętej budowy szkoły, przebudowy centrum Pałecznicy, informatyzacja Urzędu Gminy. Natomiast w dalszej perspektywie przede wszystkim rozbudowa systemu przydomowych oczyszczalni ścieków.

W Koszycach ochotę na wyśrubowanie rekordu w rządzeniu gminą ma Stanisław Rybak. Funkcję wójta pełni już piątą kadencję (1990-2010), wcześniej przez 11 lat był naczelnikiem. Jego rywalką w wyborach będzie Magdalena Kalarus-Kwaśniewska, wicewójt Nowego Brzeska. Pretendentów różni wiele. Reprezentują inne pokolenie: urzędujący wójt ma 60 lat, rywalka 36. O ile wójt Rybak mieszka w gminie Koszyce od urodzenia, Magdalena Kwaśniewska zamieszkała w Morsku przed sześcioma laty. Tym, co ich łączy jest fakt, że oboje nie reprezentują dużych partii tylko lokalne komitety wyborcze: KWW Koszyce 2014 (Rybak) i KWW Solidarna Wieś (Kwaśniewska).

Dla Stanisława Rybaka priorytety zbliżającej się kadencji wnikają ze spraw już zapoczątkowanych. - Niezależnie od tego, kto będzie wójtem, będzie musiał doprowadzić do skanalizowania i zwodociągowania gminy, bo ta sprawa jest w toku. Podobnie jest z budową hali sportowej w sąsiedztwie Centrum Oświatowego. To inwestycja zaplanowana na przyszły rok. To wszystko nie są obietnice wyborcze, tylko realne działania - podkreśla.

Konkurentka zwraca z kolei uwagę na sprawy bezpieczeństwa na drodze krajowej nr 79, którą codziennie dojeżdża do pracy. - O ile w gminie Nowe Brzesko wszędzie mamy zatoki przystankowe, na terenie gminy Koszyce autobusy często zatrzymują się wprost na jezdni, co nie jest bezpieczne. Uważam, że należy to zmienić - podkreśla.

Zwraca również uwagę, że gmina Koszyce jej zdaniem izoluje się od Małopolski, ciążąc w kierunku świętokrzyskiego. - Myślę, że jest to efekt wieloletniej przynależności gminy do województwa kieleckiego. Ja natomiast uważam, że należałoby większy nacisk położyć na zacieśnianie więzów z Małopolską - przekonuje.

Wójt Rybak odrzuca jednak ten ostatni argument. - Dla mnie pierwszeństwo ma gmina Koszyce. Jeżeli mogę coś dla niej zrobić, jestem gotów rozmawiać z Krakowem, Kielcami, Warszawą i kimkolwiek. Byle tylko osiągnąć cel w postaci dobra mojej gminy. Nie patrzę na przynależność partyjną ani wojewódzką - mówi.

Dwóch rywali staje w wyborcze szranki o fotel wójta również w Koniuszy. Tu z kolei przeciwnikiem urzędującego od ośmiu lat Wiesława Rudka (53 lata, kandydat KWW "Przyszłość") jest pracownik Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Józef Krzeczek (38 lat, wystawiony przez PiS). Co ciekawe, obaj panowie są ze sobą spowinowaceni (siostrzeniec Józefa Krzeczka jest zięciem Wiesława Rudka). Ta sytuacja stała się nawet powodem plotki, mówiącej, że obaj porozumieli się, aby były zachowane pozory demokracji. Obaj ją dementują. - Decyzję o starcie w wyborach podjąłem suwerennie, wiele osób mnie do tego namawiało - mówi młodszy z pretendentów.
Jego rywal podkreśla, że koligacje rodzinne nie mają wpływu na przebieg kampanii wyborczej, która należy do spokojnych. - Być może sytuacja jest trochę niezręczna, ale u nas nie ma tradycji prowadzenia agresywnych kampanii. Tak było zarówno osiem, jak i cztery lata temu - mówi Wiesław Rudek.

W swoim programie urzędujący wójt skupia się na dokończeniu budowy hali sportowej w Koniuszy, dalszej rozbudowie kanalizacji i bazy oświatowej poprzez m.in. budowy placów zabaw przy szkołach. - Uważam za szczególnie cenne, że udało mi się pogodzić prowadzenie znaczących inwestycji przy jednoczesnym zerowym zadłużeniu gminnego budżetu - tłumaczy.

Józef Krzeczek z kolei podkreśla swój rolniczy rodowód. - Wiem, że gmina nie ma wielkiego wpływu na to, co rolnik produkuje i za ile to sprzedaje. Ale może docierać z informacjami na temat możliwości pozyskiwania środków dla gospodarstw, może przyczyniać się do poprawy gminnej infrastruktury. Mam na myśli choćby drogi, których jakość nie zawsze jest adekwatna do postępu technicznego w gospodarstwach rolnych - wyjaśnia.

Aleksander Gąciarz

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski