Unia Tarnów - Wolania Wola Rzędzińska (1-3)
Roman Ciochoń, szkoleniowiec Wolanii: - Z przebiegu meczu na pewno byliśmy lepszym zespołem, nasza przewaga nie podlegała dyskusji i przynamniej o te trzy bramki byliśmy lepsi od rywali. Zawodnicy Unii nie mieli nic do stracenia, dlatego walczyli jak tylko umieli najlepiej o korzystny wynik, a z takim przeciwnikiem nie gra się łatwo. Gospodarze przez cały mecz stworzyli praktycznie tylko jedną sytuację po błędzie naszego kryjącego obrońcy, któremu uciekł Żaba i po tej akcji zdobyli wyrównującą bramkę. Z kolei my przy rezultacie remisowym mieliśmy dwie znakomite okazje bramkowe i naprawdę nie wiem jak Saletnik i Gasior nie potrafili ich wykorzystać. Gdyby te sytuacje zostały wykorzystane, to losy meczu byłyby rozstrzygnięte dużo wcześniej i obyłoby się bez nerwów z naszej strony. Te trzy punkty nie gwarantują nam jeszcze utrzymania i potrzeba nam jeszcze przynajmniej kolejnych trzech punktów by pozostać w lidze. Przed nami ważny mecz z Tuchovią, a tu niestety zanotowaliśmy kolejne osłabienia. Do pauzującego za kartki Dominika Kaima, dołączyli kolejni dwaj kluczowi zawodnicy. Ze względu na kartki nie będzie mógł zagrać Dawid Gala, a z kolei Marcinowi Gasiorowi odnowiła się nie wyleczona do końca kontuzja.
(JB)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?