Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wolę iść na śledzika, a nie na ośmiorniczki

Piotr Tymczak
Grzegorz Lipiec
Grzegorz Lipiec fot. Anna Kaczmarz
Polityka. GRZEGORZ LIPIEC, przewodniczący PO w Krakowie i Małopolsce zapewnia, że nie zabiegał o wywiady w gazetkach dzielnicowych. Opowiada o planach dla miasta i regionu.

- W okresie kampanii wyborczej wywiady z Panem ukazują się w dzielnicowych gazetkach wydawanych za publiczne pieniądze. Nie uważa Pan, że jest to nadużycie?
- Jestem wiceprzewodniczącym Sejmiku Małopolskiego. Trudno, aby osoba pełniąca obowiązki publiczne zaprzestała swojej działalności na czas kampanii wyborczej. Mocno zaangażowałem się w sprawy związane ze smogiem i wszędzie, gdzie się tylko dało, podkreślałem, jak duży to jest problem, z którym trzeba walczyć. O tym głównie są wywiady w tych gazetkach i mam opinie prawne, że nie jest to agitacja wyborcza, bo o wyborach i Platformie Obywatelskiej w tych rozmowach nie ma ani słowa. Podkreślałem zresztą w rozmowie z każdą z osób, że nie może być pół zdania o tym, że uczestniczę w kampanii.

- Tymczasem o smogu wypowiada się Pan w najnowszej gazetce w kolejnej dzielnicy, tym razem w Bronowicach.
- Dla czystości sprawy, chciałem zaapelować, aby dzielnice, które nie wydały jeszcze gazetki, a ma w nich być wywiad ze mną, wstrzymały się i nie robiły tego przed wyborami. Chciałbym zaapelować też do wszystkich, którzy kandydują, aby nie wykorzystywali pism wydawanych za publiczne pieniądze do kampanii wyborczej. Moimi wywiadami o smogu zbulwersował się radny z klubu PiS Mirosław Gilarski, który też kandyduje i w najnowszym numerze ogólnomiejskiego dwutygodnika Kraków.pl jest jego publikacja zajmuje całą stronę, w której krytykuje rząd Ewy Kopacz.

Autor: Piotr Tymczak

- A czyj to był pomysł, aby wywiady z Panem pojawiły się w kilku gazetach akurat podczas kampanii?

- Pierwszego takiego wywiadu udzieliłem w lipcu do gazety wydawanej przez mieszkańców „Nasza Dzielnica” w Dzielnicy III. To był mocny wywiad na temat walki ze smogiem, spodobał się, rozprzestrzenił się pocztą pantoflową i chciały go wykorzystać, z ewentualnymi przeróbkami, gazetki dzielnicowe.

- Nie mogły wydrukować wywiadu wcześniej?
- To było uzależnione od procesu wydawniczego. Dzielnicowe gazetki nie wychodzą regularnie, druk niektórych się opóźnia i stąd teraz zaczęły się ukazywać.

- Temat smogu jest modny, łatwo się na nim wypromować. Ma Pan inne pomysły jako kandydat na posła?
- Na bieżąco je przedstawiam. Teraz na przykład zaproponowałem zmiany ustawowe polegające na tym, aby powiększyć listę pracowników urzędu, którzy powinni być objęci obowiązkiem składania oświadczeń majątkowych. A jeżeli chodzi o temat smogu, to byłem jedną z pierwszych osób w samorządzie, która potraktowała temat poważnie. Jeżeli zostanę posłem, to nadal będę przekonywał do tego, jak ważna jest walka o czyste powietrze.

Autor: Piotr Tymczak

- Do czego jeszcze zamierza Pan przekonywać?
- Mogę składać zobowiązania, które jestem w stanie spełnić. Nie mogę zapowiadać, że jako jedynemu posłowi uda mi się zorganizować pieniądze na budowę północnej obwodnicy. Jestem natomiast w stanie mocniej zabiegać o region wraz z innymi posłami z Małopolski, bo w obecnej kadencji nie zostało to w pełni wykorzystane. Potrzeba szukać pieniędzy nie tylko na obwodnicę, ale także chociażby na trasę Brzesko - Nowy Sącz - Krynica. Jestem w stanie utworzyć parlamentarny zespół ds. czystego powietrza, czy zorganizować krakowskie centrum pomocy obywatelom. W moim programie jest też zabieganie o rozwój Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej. Natomiast w Krakowie palącym problemem jest budowa nowych linii tramwajowych na północy miasta. O potrzebach rozmawiamy z władzami miasta w ramach koalicji PO z prezydentem Krakowa Jackiem Majchrowskim.

- Jak Pan ocenia tę współpracę w obecnej kadencji?
- W skali ocen szkolnych oceniam ją na dobrze. Pieniądze na inwestycje, na których nam szczególnie zależy, znajdują się. Teraz pracujemy nad budżetem na kolejny rok. Oprócz działań związanych z czystym powietrzem, priorytetem dla nas jest zwiększanie terenów zieleni. Muszą się znaleźć pieniądze na wykup terenów pod park na Zakrzówku.

- A wracając do wyborów, jak Pan skomentuje sondaże, w których wygrywa PiS?
- Mam świadomość, że nie startujemy z pozycji faworyta, że osiem lat rządzenia nieco znużyło naszych wyborców. Do tego niektóre wydarzenia kładą się cieniem na Platformę. Przypomnę jednak, że wiele zostało zrobione w tej kwestii, bowiem część osób, których dotyczą różne nagrania, nie startuje w tych wyborach.

- W krakowskiej PO też są modne wystawne, zakrapiane kolacje z nieparlamentarnymi dialogami?
- Jak każdy szanujący się krakus mam ulubione restauracje i kawiarnie i nie ma w tym nic zdrożnego. Jeżeli chodzi o formę rozmów, to jakbyśmy się wszyscy nawzajem ponagrywali, to prywatne rozmowy, dowcipy mogłyby brzmieć podobnie. Tam oprócz niefortunnych zwrotów, niektóre stwierdzenia świadczyły o nieprawidłowościach. W Krakowie życie płynie trochę inaczej. Tutaj raczej je się schabowego, albo idzie na śledzika. Cygar nie palę, koniaku nie konsumuję, w drogich restauracjach nie zasiadam. Ośmiorniczki ostatnio jadłem raz, bowiem były tańsze od schabowego w jednej z restauracji w Rybnej.

Rozmawiał Piotr Tymczak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski