Wolna droga dla alei Kaczyńskiego

Już w programie wrześniowych obrad Rady Miasta Tarnowa może pojawić się punkt dotyczący zastąpienia nazwy trzech ulic: Błonie, Spokojnej i Elektrycznej jedną - al. Lecha Kaczyńskiego.

Niewygodny zapis

Inicjatywę stowarzyszenia Prawy Tarnów blokowała dotąd uchwała Rady Miasta z 2003 r. mówiąca o tym, że nie powinno się zmieniać nazw ulic nadanych przed 1939 r. W tym przypadku chronione były dzięki niej ulice Błonie i Spokojna. Ale radni, przede wszystkim głosami Prawa i Sprawiedliwości, usunęli ten zapis.

- Dla mnie to wyraźny sygnał tego, że kolejnym krokiem będzie uchwała o nadaniu trzem ulicom, które wpisały się na trwałe w historię Tarnowa, nazwy alei Lecha Kaczyńskiego. Po co to zmieniać? W mieście powstaje sporo nowych ulic, które mogłyby nosić imię byłego prezydenta - mówi Grzegorz Światłowski, radny Platformy Obywatelskiej. Przekonuje, że zapis o ochronie nazw ulic nadanych przed wojną był dobrym rozwiązaniem. - Przez 13 lat skutecznie blokował zakusy rządzących w sprawie nazewnictwa ulic w mieście. Kompletnie nie rozumiem, dlaczego go wykreślono - zauważa Grzegorz Światłowski.

- To było do przewidzenia. Nie pasuje nam prawo, to je... zmieniamy - w ten sposób decyzję radnych komentuje Karolina Mochylska. To ona zainicjowała publiczną zbiórkę podpisów pod apelem do Rady Miasta o pozostawienie historycznych nazw ulic w Tarnowie. Podpisów zebrano dotychczas 700, ale inicjatorzy akcji przekonują, że gdy propozycja Prawego Tarnowa trafi pod obrady, będzie ich tysiąc.

Wszystko w swoim czasie

Andrzej Sikora, który wyszedł z propozycją połączenia trzech ulic w al. Lecha Kaczyńskiego, mimo protestów zdania nie zmienia. - Prezydent Kaczyński był politykiem wielkiego formatu, dlatego ulica, która ma go upamiętniać powinna odgrywać istotne znaczenie komunikacyjne. Nie może być to zwykła osiedlowa uliczka - przekonuje przedstawiciel stowarzyszenia Prawy Tarnów. Tłumaczy, że aleja, która powstałaby z połączenia ulic Błonie, Spokojnej i Elektrycznej, niczym klamra zepnie rondo Wolności z ul. kard. Stefana Wyszyńskiego. I będzie niosła ze sobą dodatkowo symboliczny wymiar. - Temat okrzepł i zyskuje coraz więcej entuzjastów. Ja na sesje i posiedzenia komisji nie chodzę, na nikogo nie naciskam. Wszystko w swoim czasie - mówi Andrzej Sikora.

Kazimierz Koprowski, przewodniczący Rady Miasta (PiS), a zarazem szef komisji nazewnictwa ulic, zaprzecza, że zapis usunięto po to, by utorować drogę do powstania al. Kaczyńskiego. - Związane jest to z ustawą dekomunizacyjną, która wejdzie w życie we wrześniu i nakładać będzie na nas konieczność zmiany nazw ulic, związanych z systemem komunistycznym. Chodzi o to, aby zapisy Rady Miejskiej nie kłóciły się z wytycznymi ustawy i jej nie blokowały - wyjaśnia Kazimierz Koprowski.

Patroni z banku

W związku z ustawą dekomunizacyjną w Tarnowie może dojść do zmiany nazw kilkunastu ulic. Patronów komunistycznych zastąpią najpewniej osoby, które czekają na swoje miejsce w mieście w tzw. banku patronów. To lista nazwisk i nazw, zgłoszonych przez mieszkańców. W tym gronie są m.in. Agata Mróz, Bronisław Geremek, Jacek Kaczmarski, Jan Nowak Jeziorański, Ryszard Kaczorowski i płk. Ryszard Kukliński. Z banku wykreślony został natomiast Stanisław Opałko, członek władz PZPR, były dyrektor tarnowskich Azotów, zasłużony m.in. dla rozbudowy Mościc.