Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wolna Europa po jasnej stronie mocy

Redakcja
Andrzej Mietkowski Fot. Adam Wojnar
Andrzej Mietkowski Fot. Adam Wojnar
Rozmowa z ANDRZEJEM MIETKOWSKIM - w latach 80. paryskim korespondentem Radia Wolna Europa, po 1989 szefem warszawskiego biura RWE.

Andrzej Mietkowski Fot. Adam Wojnar

- Jak znalazł się Pan w Radiu Wolna Europa?

- W Paryżu zastał mnie stan wojenny i okazało się, że jestem emigrantem, trochę nie z własnego wyboru. Wtedy spotkałem Macieja Morawskiego, szefa biura RWE w Paryżu, który zachęcił mnie do współpracy. Zostałem dziennikarzem. Znałem rosyjski, więc zajmowałem się emigrantami rosyjskimi. Ale robiłem też bieżące relacje o tym, co mogło zainteresować Polaków w kraju, a czego nie dowiedzieliby się z "Trybuny Ludu" czy "Życia Warszawy".

- Media w kraju zakłamywały rzeczywistość.

- W mediach publicznych panowało totalne zakłamanie dotyczące tego, co się dzieje w kraju i w świecie. Człowiek nie miał pojęcia o niczym. Nie wolno było pisać o katastrofach ekologicznych, o wypadkach drogowych, mówić o rzeczach smutnych. Nie wolno było mówić o setkach ludzi, na których nazwiska był "zapis" z powodu tego, że się zaangażowali w jakiś protest. I było kompletne wymieszanie informacji z komentarzem. W Radiu Wolna Europa kluczowa audycja nazywała się "Fakty, wydarzenia, opinie" i polegała na tym, by je od siebie oddzielić. Dla nas to było bardzo łatwe, bo czytaliśmy zagraniczne gazety, oglądaliśmy zagraniczną telewizję - normalne media. Wolna Europa dawała Polakom przez 50 lat produkt zastępczy - radio nadawane z Monachium, robione przez Polaków dla Polaków.

- Za słuchanie go groziło więzienie. Praca w RWE też wiązała się z ryzykiem...

- Pracownik londyńskiej RWE został zabity przez ukłucie zatrutym parasolem. Rumunka z paryskiego biura została pobita prawie na śmierć przez tzw. nieznanych sprawców. Czeska rozgłośnia RWE wiosną '81 wyleciała w powietrze, trzy osoby zostały ciężko ranne w zamachu. Takie rzeczy się zdarzały. Ale czy się baliśmy? Nie myśleliśmy o tym.

- Od połowy lat 90. Rozgłośnia Polska RWE już nie działa.

- Uważam, że to niedobrze. Żyjemy w wolnym kraju, ale media są ułomne. Jan Nowak Jeziorański, tworząc to radio w 1952 r., zaprosił do współpracy przedstawicieli wszystkich politycznych ugrupowań: i tych, które były mu bliskie, i tych, których nie znosił. Uznał, że jeśli to ma być wiarygodne, musi być pełny wachlarz poglądów. Nie jest łatwo zrealizować to dziś w mediach publicznych.

- Ma Pan uczucie, że przyłożył rękę do tego, jaką mamy dzisiaj Polskę?

- Mam nadzieję. Czuję, że byłem po jasnej stronie mocy.

Rozmawiała

Małgorzata Mrowiec

W Radiu Kraków do piątku trwa wystawa "Głos Wolnej Europy", którą przygotowano w ramach obchodów 60. rocznicy inauguracji działalności Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski