Wolność i odpowiedzialność

Janusz Korwin-Mikke: Na własną odpowiedzialność

Najbardziej rozbawiła mnie wypowiedź p. mec. Henryka Dzidy, który powiedział, że podpisy podwekslami "zostały wymuszone", bo gdyby nie podpisali, to nie zostaliby kandydatami Samoobrony naposłów; było to więc "ograniczeniem obywatelom dostępu dofunkcji posła". Bzdura: istnieją inne partie, awdodatku każdy może założyć nową. To tak, jakby powiedzieć, że odmawiając Kowalskiemu podwiezienia samochodem, uwięziłem go wPsiej Wólce; a____nóg to Kowalski nie ma?
Ci "posłowie" mogą jednak ocaleć, bo dziś uważa się, że człowiek nie jest zasiebie odpowiedzialny: może np. podpisać dowolny papier -apotem twierdzić, że np. "został wprowadzony wbłąd". Iwygrać sprawę. Jednak jeśli tak, to będzie możnakwestionować wszystkie głosowania tych "posłów": przecież też mogli być wprowadzeni w____błąd lub zmuszeni...
Odnoszę wrażenie, że poparcie dla posłów-zdrajców bierze się stąd, że zdradzili oni akurat p. Andrzeja Leppera. Aja powiadam: zedrzeć znich te pół melonazhakiem! Zedrzeć bezlitośnie. Niektórych (np. WCzc. Piotra Misztala) stać -ainni niech idą zrodzinami idziećmi nabruk. Ja chcę żyć wnormalnym kraju -____czyli: mieć pewność, że podpisane umowy są dotrzymywane!
Umowy z____p. Lepperem też!
Nie chcę tu grzmieć przeciwko "posłom-zdrajcom" itwierdzić, że ludzie (jak wsprawie zRyszardem Kuklińskim) popierają tę zdradę, bo zdradzonym jest nielubiany p. Lepper (lub nielubiane PRL...) -aprzecież dotrzymywać trzeba umów zkażdym; wprzeciwnym razie popadamy wrelatywizm moralny. Jednak -uwaga: poseł, który podpisze zobowiązanie, że nie opuści klubu poselskiego -igo opuści -popełnia zdradę imusi być zato moralnie potępiony: nie podaje mu się ręki, nie wystawia nakandydata wkolejnych wyborach... Jeśli natomiast podpisał cyrograf, że "jeśli opuści klub, to zapłaci 550 tys. zł" -iopuści -to dokonał normalnej transakcji handlowej: ma zapłacić -ityle. Moralnaodpowiedzialność znika. Ciekawe, czy p. Misztal zapłaci? Jeśli tak -to zchęcią widziałbym go w____UPR...
Homo sovieticus -to takie bydlę, które nie chce być zanic -izasiebie -odpowiedzialne. Gotowe robić, co mu się każe -byle wżłobie nie było pusto. I, oczywiście, cieszy się, że jak wejdzie wszkodę, to odpowiedzialny jest kto inny: właściciel -państwo -byle nie samo bydlątko. Najważniejsze: robić, co się chce, ale wymigać się ododpowiedzialności.
Jeśli Państwu się taka sytuacja podoba, to pamiętajcie: gdy pożyczycie znajomemu 1000 złotych, to bydlę może nie oddać -ipowiedzieć, że "było wprowadzone wbłąd" i"ma trudną sytuację rodzinną".
Sądy orzekały wtedy na____rzecz takiego sowieckowo czieławieka.
Wstanie wojennym wydawałem -podziemny oczywiście -miesięcznik "Stańczyk". Wjednym znumerów naokładce było typowe prawicowe hasło: "Więcej wolności -więcej odpowiedzialności". Bo socjaliści (zwłaszcza ci zwani wUSA "liberals") mówią owolności, ale bez odpowiedzialności: niech się bydlątko szwenda gdzie chce... Azkolei narodowcy mówią oodpowiedzialności -ale wcale nie chcą dawać ludziom wolności... Nie rozumieją, że jedno musi iść wparze z____drugim.
Jakież było moje zdumienie, gdy poroku zobaczyłem to hasło wiszące nafrontonie budynku KC PZPR z____okazji jakiegoś plenum czy zjazdu...
Bo wtedy ideologia lewicowa była już martwa, PZPR była atrapą, rządziła junta -awojsko ma z____natury poglądy prawicowe.
Zresztą: czy nie demonstrował poglądów prawicowych p. Włodzimierz Cimoszewicz (ponoć z____WSI), mówiąc powodzianom, jakże słusznie: "Trzeba było się ubezpieczyć!".
Ale Polacy, nawykli dosowietyzmu, nie polubili ani p. generała, ani p. Cimoszewicza. Bo poco być odpowiedzialnym, kiedy można____nie być?
Ta sprawa więc -to papierek lakmusowy: wjakim państwie żyjemy? Już wPolsce normalnej -czy jeszcze w____sowieckiej?