Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wolontariusze z całego świata pomagają odnowić kościół w tynieckim opactwie

Aleksandra Suława
Aleksandra Suława
W opactwie oo. Benedyktynów w Tyńcu trwa obóz European Heritage Volunteers. W jego ramach dwunastu wolontariusuzy z całego świata pomaga w konserwacji ołtarza i stalli.

- Mam już dość pracy jako pielęgniarka. Chciałabym zmienić zawód i zastanawiam się nad konserwacją. To mała rewolucja w moim życiu, więc przyjechałam tutaj, żeby sprawdzić, czy taka praca mi się spodoba - mówi Filipinka, Anne Malagotnot. Razem z jedenastką wolontariuszy z całego świata bierze udział w obozie European Heritage Volunteers - organizacji, która od ponad 20 lat łączy działalność na rzecz dziedzictwa z rozwojem wolontariatu.

Uczestnicy obozu pomagają w konserwacji ołtarza i stalli opackiej w kościele opactwa oo. Benedyktynów w Tyńcu. - Choć w tej grupie są studenci historii sztuki i konserwacji, nikt z nich nie jest profesjonalnym konserwatorem, wykonują więc mniej odpowiedzialne prace, które polegają między innymi na czyszczenie elementów wykonanych z marmuru dębnickiego - mówi Marta Sztwiertnia z Fundacji Chronić Dobro, która wraz z Narodowym Instytutem Dziedzictwa współorganizuje obóz.

- Takie zadanie może wydawać się mało prestiżowe, ale również jest istotną częścią konserwacji kościoła - dodaje Kelsey Maas ze Stanów Zjednoczonych.

Nad ich pracą cały czas czuwają wykwalifikowani konserwatorzy. Wolontariusze w ramach obozu poszerzają swoją wiedzę - podczas dwutygodniowego pobytu nie tylko wysłuchali wykładów o historii renowacji tynieckiego opactwa, ale również odwiedzili LANBOZ, czyli Laboratorium Analiz i Nieniszczących Badań Obiektów Zabytkowych Muzeum Narodowego w Krakowie. Cały czas też, mogą obserwować jak odnawiany przez nich kościół funkcjonuje na co dzień. - I chyba właśnie tak powinno się myśleć o dziedzictwie: postrzegając go nie jako muzealny obiekt, tylko jako coś realnego, obiekt czy przestrzeń, która ma służyć kolejnym pokoleniom - mówi Kelsey Maas.

Wolontariat na rzecz dziedzictwa to w Polsce wciąż nowość. - Słowo „wolontariusz” kojarzy nam się z pomocą na rzecz chorych czy ubogich, zaś dziedzictwo, jego konserwacja - z pracą dla wykwalifikowanych specjalistów. Tymczasem te dwa - wydawałoby się odległe - światy, można połączyć - mówi Marta Sztwiertnia. - Na Zachodzie, szczególnie we Francji czy Wielkiej Brytanii, z powodzeniem praktykuje się to od kilku dekad - dodaje.

Wolontariuszem na rzecz dziedzictwa zostać może każdy. Do udziału w zagranicznych projektach można zgłosić się za pośrednictwem strony: heritagevolunteers.eu. Ten zaś, kto chciałby wziąć udział w obozie na terenie Polski powinien zgłosić się bezpośrednio do jego organizatora. I choć to sporo pracy (w Tyńcu wolontariusze pracują po sześć godzin dziennie, a rytm ich dnia dopasowany jest do porządku życia mnichów), uczestnicy obozu zapewniają że warto. Nie tylko po to, by zdobywać zawodowe doświadczenie. - Myślę, że ludzie mają naturalny pociąg do piękna. To ważne, żeby chronić je dla przyszłych pokoleń. Cieszę się, że mam w tym swój udział - mówi Włoszka, Erica Sartori. - Przez te dwa tygodnie funkcjonujemy w multikulturowym środowisku. To pomaga poznać i zrozumieć nie tylko różne spojrzenia na kulturę, ale na świat w ogóle - dodaje Amerykanin Maas.

Wolontariusze w Tyńcu pozostaną jeszcze przez kolejny tydzień. Krakowianie i turyści zaś, w pełni odnowionym ołtarzem będą mogli cieszyć się pod koniec tego roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wolontariusze z całego świata pomagają odnowić kościół w tynieckim opactwie - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski