Volkswageny nie kapią olejem, one tak znaczą teren
Parada ponad stu volkswagenów garbusów na krakowskim Rynku była jednym z elementów I Ogólnopolskiego Zlotu Miłośników VW Garbusa & Co.
- Miłośnicy volkswagenów tworzą klan ludzi nie tylko ze sobą się bawiących, ale również wzajemnie się wspierających - przekonywał Filip Habas, posiadacz VW z 1966 roku. - Asia, żona jednego z uczestników zlotu, choruje na białaczkę. Na naszych imprezach zbieramy pieniądze potrzebne na jej leczenie. Także część zysków ze sprzedaży gazetki "VW klasyk. Kwartalnik dla garbatych" przekazujemy Asi - opowiadał. Zachęcał do kupna periodyku oraz różnych gadżetów: garbonek (skarbonek w kształcie garbusa) czy naklejek z napisami w rodzaju "Volkswageny nie kapią olejem, one tak znaczą teren".
Po paradzie w Rynku garbusy pojechały do Kryspinowa, gdzie odbywała się zasadnicza część zlotu. Wszyscy "czujących bluesa-garbusa" brali udział m.in.: w zawodach przeciągania liny, konkursie rzutu wałem korbowym, bawili się przy ognisku i na dyskotece. Organizatorzy zlotu podkreślali, że chcieliby, żeby impreza ta odbywała się w Krakowie cyklicznie.
(KRM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?